24

8K 410 10
                                    

Gdy usłyszeliśmy dźwięk kluczy wymieniliśmy między sobą spojrzenia.
-Pewnie rodzice-powiedział Aron.Usłyszeliśmy po chwile tupot czyiś nóg.
-Aron Aron!-krzyczał jakiś dziecięcy głosik więc spojrzałam na niego ze zdziwieniem,a ten wiedząc o co mi chodzi powiedział:
-Moja siostra.
Po chwili do pokoju wbiegła mała blondyneczka.Miała cudne,duże oczy i mega uroczą buźke.Jej blond włosy splecione były w warkoczyki.Ubrana była tak jak małe dzieci.Miała sweter z jednorożcem i jeansy.

Przybiegła do pokoju w pełni uśmiechnięta,ale gdy mnie zauważyła stanęła,a jej radość zniknęła.Wskoczyła na łóżko i przytuliła się do Arona.
-Jest troszke nieśmiała-powiedział do mnie i spojrzał na siostre którę obejmował.-Alis,to moja przyjaciółka Amber.Nie musisz się jej bać.

Amber spojrzała na mnie i znów przytuliła się do brata.Starałam się do niej uśmiechać,aby ją jakoś uspokoić.Niezbyt pomogło.
-Cześć,jestem Amber-powiedziałam po chwili.-słyszałam,że lubisz się bawić lalkami.To prawda?

Mała tylko kiwnęła nieśmiało głową.
-To świetnie.Też się bawiłam lalkami jak byłam mała.Ty masz pewnie ich dużo,co?-zagadywałam.
-Dużo-powiedziała cichutko po chwili.

Wow.Jest postęp.Oddzywa się.
-To świetnie.Musisz mi kiedyś je pokazać.Pewnie mają piękne sukienki.
-Chcesz je zobaczyć?-spytała po chwili wyłaniając się zza Arona.Od razu na jej twarzy pojawił się uśmiech.
-Oczywiście.Jeżeli nie masz nic przeciwko to mogę je zobaczyć.
-Jej!-mała klasnęła w dłonie i zeskoczyła z łóżka.Chwyciła mnie za dłoń i zaczęła ciągnąć w strone jej pokoju.Spojrzałam na Arona,ale on tylko wzruszył ramionami siedząc na łóżku.
Gdy weszłam do pokoju...myślałam,że zemdleje.Tyle tu różu,że moje oczy nie były w stanie się przyzwyczaić.

Różowe ściany na których są jakieś różne naklejki.Jedna ściana jest zajmowana przez dużą naklejke księżniczek.Różowe łóżko z baldachimem jak dla księżniczki w którym leżało pare pluszaków.Różowy dywan i meble.
Było bardzo dużo różnych półek i szafeczek gdzie siedziały jej zabawki-a było ich na prawdę gigantyczna ilość.Kilkanaścia lalek z sukienkach,jakieś pluszaki i inne zabawki.
-Chodź-Alis pociągnęła mnie dalej.Zobaczyłam,że ma też sporo pudełek z których wysypywały się zabawki.Ja nigdy nie miałam nawet w połowie tak luksusowego pokoju.Miałam pare zabawek które kupywała mi mama.
W kącie i na szafkach stały też karoce z końmi i kilka dużych domków dla lalek.
-Wow.Masz tu jak w zamku-pochwaliłam ją,a ona zachichotała.Była urocza.
Czemu mnie los nie uszczęśliwił taką uroczą siostrzyczką.

-Ile lalek-powiedziałam.-która jest twoja ulubiona?
-Ta-powiedziała bez wahania ściągając z biurka lalke.Jako jedyna stała na biurku i chyba wiem czemu.Miała olbrzymią,czerwoną,świecącą sukienke.Nie widać jej było nóg,sukienka była bardzo długa.I na pewno droga.

-Wow.Ale piękna-pochwaliłam.
-Nazwałam ją Mailey-odpowiedziała uroczo i odstawiła lalke na swoje miejsce.-a ta to Judi-wskazała na jakąś inną lalke z niebieską sukienką.Pokazywała mi ich kilka.A w sumie podejrzewam,że miała ich ze sto.Plus jakieś dodatki.
-Co robicie?-do pokoju wszedł Aron i stanął obok mnie.-nie zemdlałaś od nadmiaru różu?-szepnął mi na ucho.
-Jeszcze nie-powiedziałam.
-Masz.Pobawisz się?-spytała Alis dając mi do ręki jakąś lalke.
-Amber jest już za duża na takie zabawy-odezwał się Aron.
-W cale nie-tupnęła nogą.-ma się ze mną pobawić.
-No dobrze-westchnęłam z uśmiechem.Aron chciał wyjść,ale ja miałam wobec niego chytry plan.-Aron może być Kenem,co ty na to Alis?
-Tak!-pisnęła dziewczyna,a Aron tylko spojrzał na mnie mrużąc oczy.
-Masz.Chodź-podała mu lalke i klęknęła obok mnie.
-Wiesz,że nie masz już życia?-powiedział z uśmiechem klęcząc obok mnie.
-Zabijesz mnie potem-zaśmiałam się.
-Za jakie grzeczy muszę się bawić lalkami?-westchnął,a ja zachichotałam.

Jeden momentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz