-Ej,chodź Am-powiedziała Vanessa.-ponoć grają gdzieś w butelke.
Wzięliśmy chłopców i ruszyliśmy do całkiem sporego kółka.Było chyba z pietnaście osób.W tym i...Tim.O cholera.I Roxi.Miała na sobie krótką sukienke,więc gdy usiadła było jej wszystko widać.No i...była też Victoria.Moja młodsza siostra.
Cholera jasna.
Dlaczego wszyscy których nie lubią tu są?Myślałam,że to ja mam mocny makijaż,ale Viktoria miała...tyle tego,że się przeraziłam.Na dodatek mega obcisłą sukienke z tak dużym dekoltem,że dosłownie wyskakiwały jej cycki.Chłopcy ślinili się na jej widok,a ona to wykorzystała i bardziej się pochylała.W strone Arona.Mojego Arona.
Głupia suka.Obok niej siedział jej chłopak gładząc ją po udzie niebezpiecznie jej miejsca intymnego,ale jej to nie przeszkadzało.
Pierwszy zakręcił jakiś nieznajomy i padło na jakąś obcą dziewczyne.Miała iść z jakimś chłopakiem do kibla i...no wiecie o co chodzi.Dumnie poszli,a po paru minutach wrócili jakby nigdy nic.
Gdy padło na chłopaka Viktori ktoś powiedział,że ma tu i teraz zrobić jej dobrze.Mojej szesnastoletniej siostrze dziwce to nie przeszkadzało i tylko pochyliła się w jego stronę.Chłopak uśmiechnął się,a potem wsadził ręke pod jej sukienke i pod jej bielizne.Victoria jęknęła i zaczęła głośniej sapać.Drugą ręke włorzył jej pod biustonosz i nastolatka jęknęła jeszcze głośniej.
-Mam na ciebie ochote-usłyszałam jak mówiła.
-Później,w toalecie-powiedział do niej,a ona przytaknęła.Wyciągnął obie ręce z triumfalnym uśmiechem.Ochyda.Jak można robić dziewczynie dobrze w obecności tylu ludzi?
Przez następne pare rund nic się nie działo.Głównie to całowanie i zboczone zadania.W końcu padło na jakąś dziewczyne.Była to ładna dziewczyna z bardzo długimi i czarnymi jak smoła włosami.Ubrała krótki top z dużym dekoltem i do tego krótką spódnice.
-Pocałuj-zaczął jakiś nieznajony chłopak.-Arona.Moje serce podskoczyło do gardła.Chłopak spojrzał na mnie w przerażeniem w oczach.Chciał wstać i do mnie podejść,ale uniemożliwiła mu to dziewczyna gwałtownie wpijając się w jego usta.
Słyszycie dźwięk złamanego serca?To raczej moje.Do oczu napłynęły mi łzy.Vanessa która siedziała obok mnie spojrzała na mnie ze współczuciem.
-Pójdę do domu-wyłkałam i szybko wyszłam z dyskoteki.Cały makijaż rozmazany,włosy roztrzepane.Chwiejąc się dotarłam po około pietnastu minutach do domu.Szybko ściągnęłam sukienke,ubrałam piżame i zmyłam makijaż.Padłam na łóżko i zaczęłam płakać.Wyć.Szlochać.Jak kto woli.Płakałam w poduszke,aby nikogo nie obudzić.Myślałam,że pierwszy dzień tutaj będzie dla mnie czymś wspaniałym.Okazało się wręcz przeciwnie.Po co tutaj przyjechałam?
Troche krótszy,ale chciałam to tak zakończyć ;D Gwiazdkujcie,komentujcie

CZYTASZ
Jeden moment
Teen FictionMoje życie było dla mnie przez moment idealne.Potem było już tylko gorzej:Ojciec który się nade mną znęcał,fałszywa przyjaciółka,beznadziejny chłopak,problemy w szkole.Moje życie stało się jedną,wielką szkoła przetrwania w której musiałam radzić sob...