-o czym chciałaś porozmawiać?- zapytał mój brat, gdy się tylko pojawiłam przy jego samochodzie. Dobrze, że nie postanowił wejść do szkoły i mnie szukać, bo na pewno ktoś by go zaczepił i o wszystkim powiedział.
-wiem, że się wkurzysz, ale nie obchodzi mnie to, bo to moje życie, a nie twoje, więc powiem prosto z mostu. Od dzisiaj oficjalnie spotykam się z Will'em, a ty nie masz nic do gadania, bo to moja decyzja, a nie twoja- mówiłam jak najęta i gdy skończyłam moją wypowiedź, spojrzałam na twarz bruneta, jednak wcale nie wyglądał na złego. Może dopiero zaraz się rozzłości.
-to dlatego nie chciałaś, żebym wchodził do szkoły?- zapytał, śmiejąc się, a ja nie rozumiałam jego reakcji. On naprawdę nie jest zły? Przecież to nie w jego stylu.
-nie jesteś zły?- uniosłam zdziwiona brew. Dobra, coś tu jest nie tak. Ktoś podmienił mi brata. Normalnie Nathan zaraz zacząłby się na mnie wydzierać, że mam z nim zerwać i takie tam, a on nawet ani trochę nie jest zły. Nie chce, żeby był zły, ale to dziwne, że nie jest.
-nie mam o co być zły, radzę ci tylko na niego uważać- wzruszył ramionami i po prostu odszedł, zostawiając mnie tu jeszcze bardziej zszokowaną jego odpowiedzią na moje pytanie. Co się z nim stało? To nie jest mój brat. Nathan tak się nie zachowuje.
-Nate!- krzyknęłam za nim i dogoniłam go -naprawdę nie masz nic przeciwko?- spytałam dla pewności. Wolę się upewniać co parę minut, bo z nim nigdy nie wiadomo.
-w ogóle mi się to nie podoba i jak cię zrani, będzie miał ze mną do czynienia, ale nie mogę ci zabronić się z nim spotykać. Jesteś już prawie pełnoletnia i niedługo i tak stąd wyjadę i nie będę mógł na ciebie uważać, więc powinnaś się przyzwyczaić do tego, że nie będę cię już kontrolował- odpowiedział na moje pytanie, jednak jego odpowiedź mnie nie ucieszyła. Jak to wyjeżdża? Nic nie mówił, że wyjeżdża. Myślałam, że będzie tutaj studiował.
-jak to wyjeżdżasz?- zapytałam cicho, czując, jak łzy napływają mi do oczu. Nie chce, aby wyjeżdżał. Wiem, że ciągle na niego narzekam i czasami bardzo bym chciała, aby się wyprowadził, ale tak naprawdę wcale tego nie chce. Obojętnie jak bardzo mnie wkurza, nie chce, aby wyjeżdżał. Nie taki był plan.
-siostra nie rozmazuj się tu. Pogadamy o tym w domu- westchnął, widząc moją minę. On dokładnie wiedział, że zacznę płakać.
-odwal się ode mnie- rzuciłam i nie czekając na żadną reakcję z jego strony, po prostu wbiegłam do szkoły i zaczęłam biec do damskiej toalety. Nie może mi tego zrobić, nie może mnie zostawić. Łzy już dawno spływały po moich policzkach. Przeciskałam się przez tłum uczniów, kiedy na jednego z nich wpadłam. Otarłam z policzków łzy i spojrzałam na górę, aby zobaczyć, na kogo wpadłam. Oczywiście musiał być to Hemmings, który wpatrywał się w moją zapłakaną twarz.
-co się stało?- zapytał od razu, ale ja nie chciałam z nim rozmawiać. Nie sądzę też, że Hemmings tak bezinteresownie pyta się, co się stało. On nie jest typem człowieka, który lubi rozmawiać o poważnych sprawach. -to przez Will'a?- spytał, kiedy przez dłuższy czas nie odpowiadałam.
-zostaw mnie- warknęłam na niego i próbowałam go wyminąć, jednak on mi na to nie pozwolił.
-chce ci tylko pomóc- westchnął i coś mi mówiło, że nie kłamie, ale gdyby Will dowiedział się, że z nim rozmawiałam, byłby zły. Dlaczego oni się tak nie lubią? Przecież są rodziną. -chodź- złapał mnie za nadgarstek i zaczął ciągnąć w stronę wyjścia ze szkoły, gdzie nikogo nie było, bo już wszyscy byli w środku -więc powiedz mi co się stało-
-najpierw robisz mi aferę, bo myślałeś, że spotykam się z Will'em, a teraz chcesz rozmawiać?- uniosłam brew. Jeszcze niedawno był na mnie zły, a teraz znowu chce zgrywać przyjaciela?
-źle postąpiłem, to twoja sprawa z kim jesteś. Chcę odbudować naszą relacje- powiedział, a ja nie wiedziałam, czy powinnam mu w to wierzyć -przecież i tak nic mi to nie da, aby wykopać Nathan'a z drużyny, bo już jej praktycznie nie ma- westchnął, widząc moją minę. Dobra z tym ma racje, przecież za niecałe dwa tygodnie Luke kończy szkołę.
-to po co chcesz odbudować naszą relację, jeżeli niedługo wyjeżdżasz?- spytałam. Luke już zawsze chciał studiować w Londynie i to właśnie tam się wyprowadza.
-właśnie dlatego chce, żeby między nami była zgoda- odpowiedział -nie obchodzi mnie to, że jesteś z Will'em- dodał. Czyli już o tym słyszał.
-dowiedziałam się, że Nathan wyjeżdża po szkole- w końcu wydusiłam z siebie. Co mi tam szkodzi. Po wakacjach i tak już go więcej nie zobaczę.
-to dlatego płakałaś?- upewniał się, a ja kiwnęłam głową.
-nie chce, żeby wyjeżdżał, cały czas mówił, że zostaje w Sydney- ponownie poczułam spływające łzy po moich policzkach.
-postaw się w jego sytuacji. Dostał swoje wymarzone stypendium w swojej wymarzonej uczelni i miałby przepuścić taką okazję, bo jego siostra nie chce, aby wyjeżdżał?- to, co powiedział, dało mi do myślenia. Tak o tym nie myślałam -ty byś zrezygnowała z takiej okazji, bo Nathan by ci powiedział, że masz zostać?- zapytał, a ja zaczęłam kręcić głową -porozmawiaj z nim o wszystkim na spokojnie i spróbuj go zrozumieć- dodał jeszcze i się do mnie uśmiechnął.
-czy ty właśnie bronisz mojego brata?- zaśmiałam się, nigdy nie myślałam, że dożyje momentu, kiedy Luke będzie bronił mojego brata.
-tak się złożyło, że pogodziliśmy się z twoim bratem- oznajmił mi. Ten dzisiejszy dzień jest dziwny. Z nimi wszystkimi dzisiaj naprawdę jest coś nie tak.
-jak to się stało?- spytałam.
-sam do mnie przyszedł i powiedział, że chce zakopać topór wojenny- wzruszył ramionami -byłem jeszcze bardziej zdziwiony niż ty- dodał.
-on ostatnio jest jakiś odmieniony. Nawet nie miał problemu, z tym że spotykam się z Will'em- oparłam. Widziałam, że spiął się trochę, gdy wypowiedziałam drugie zdanie.
-kiedyś pytałaś mnie, o co się z twoim bratem pokłóciłem- zaczął -mogę ci wszystko powiedzieć- dodał.
-teraz?- zapytałam. Teraz nagle chce mi wszystko powiedzieć?
-nie, spotkamy się?- zapytał. Nie powinnam się na to godzić, ale chcę znać powód, przez który mój brat i Luke tyle lat się nienawidzili. Kiwnęłam w odpowiedzi głową -dzisiaj po szkole w parku?- kolejne pytanie.
-tak- odpowiedziałam -dziękuję za wszystko Luke- powiedziałam jeszcze i mocno go przytuliłam. Tak dobrze mi w jego ramionach. Dobrze zrobiłam zgadzając się być dziewczyną Will'a?
CZYTASZ
Love Me.
FanfictionGdy Luke poznaje na imprezie ładną dziewczynę, która podaje mu zły numer, pisze do całkiem obcej dziewczyny myśląc, że to ta z imprezy. #3 Fanfiction - 26.09.2022 #1 michaelclifford - 10.07.2018 #1 5secondsofsummer - 08.06.2018