Rozdział 5

2.7K 142 138
                                    

I w tym momencie do pokoju weszła Alicja Johanson. Lena połknęła szybko czekoladę i odsunęła się trochę od Remusa.

- Hej Remus. Możemy pogadać? - dziewczyna udawała, że wcale nie obchodzi ją, siedząca obok jej chłopaka, Watson.

- Yyy... chyba tak. - Lunatyk spojrzał na blondynkę i wyszedł z dormitorium za Alicją. Zatrzymali się w Pokoju Wspólnym.

- Co robiłeś tam z Watson? - dziewczyna była bardzo zdenerwowana, co można było dostrzec w jej głosie.

- Ali... częstowałem ją tylko czekoladą... - powiedział, a ona prychnęła.

- Mnie nigdy nie częstujesz. Pamiętaj, że mieliśmy iść dzisiaj do Hogsmeade o 18. Muszę kupić prezent dla Emmy. Ma niedługo urodziny.

- Tak, jasne. Ja też muszę jej coś kupić. Gdzie mam na ciebie czekać?

- Jak będę gotowa to po ciebie przyjdę. - pocałowała chłopaka w policzek i odeszła.

Odwrócił się i wrócił do dormitorium.

- Co chciała Alicja? - zapytała niepewnie Lena.

- Idziemy dzisiaj do Hogsmeade. Musimy kupić prezent dla Emmy na urodziny.

- Nie wiedziałam, że ma niedługo urodziny... może pójdę z wami?

- Niestety nie, Ali jest strasznie zazdrosna... odkąd chodzimy razem, cały czas robi mi awanturę jak zobaczy, że gadam z jakąś dziewczyną. Przepraszam, ale to chyba nienajlepszy pomysł.

- Jasne, ja już będę spadać. Muszę iść z Lily do biblioteki. Miłej randki.

Wyszła z dormitorium, a on położył się przybity na łóżko. Tak, chodził z Alicją od końca tamtego roku. Była strasznie o niego zazdrosna. Robiła mu awanturę za każde słowo do jakiejś innej dziewczyny. Na początku go to denerwowało, ale gdy jej powiedział, że też ma prawo gadać z Lily albo Marleną, bo są jego przyjaciółkami, trochę przystopowała.

Przykrył się i zasnął szybko, zmęczony dzisiejszym dniem.

***

Dziewczyna trzasnęła drzwiami i rzuciła się na łóżko.

- Lena? Coś się stało? - odezwała się Lily.

- Nie... po prostu jakiś Ślizgon mnie wkurzył... nic więcej. - mruknęła.

- Nie martw się nimi, niektórzy to idioci. Widziałaś dzisiaj Emmę?

- Tak, była chwilę w Pokoju Wspólnym, potem gdzieś poszła. A co? - odpowiedziała zaciekawiona blondynka.

- Wydaje mi się, że widziałam ją ostatnio z bratem Syriusza w Hogsmeade. Myślisz, że może się z nim spotykać?

- Nie wiem, nie znam jej przecież jeszcze za bardzo. Nie wiedziałam, że Black ma brata. W jakim jest domu?

- W Slytherinie. Wydaje mi się, że Emma może się mu podobać. Poprzedni rok, cały czas za nią chodził.

- To chyba dobrze, nie? Emma ma adoratora...

- Nie jestem pewna czy to dobrze. On jest śmierciożercą... Severus mi mówił - powiedziała Ruda widząc pytający wzrok blondynki. - On może zranić Em.

- Masz rację. Jak wróci to ją podpytamy. Napisałaś esej z transmutacji?

- Jeszcze nie, a ty?

- Tak pisałam z Remusem. Wiedziałaś, że on chodzi z Joha... Alicją?

- Tak, cudownie prawda? Pasują do siebie. - uśmiechnęła się Ruda.

- Tak. - Watson uśmiechnęła się sztucznie i odwróciła na drugi bok.

Zmierzch // Remus Lupin ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz