No to teraz musimy przebrnąć przez dość długie wakacje. Mam nadzieję, że się spodobają. Miłego czytania!
***
Blondynka obudziła się i spojrzała na zegarek. Była 10, co oznaczało, że za godzinę miała spotkać się spotkać z Rebbecą. Wstała szybko i zeszła do kuchni na śniadanie. Rodzice byli w pracy więc musiała sobie radzić sama. Usmażyła naleśniki i zabrała się za jedzenie.
Przebrała się i wyszła z domu, wcześniej go zamykając. Skierowała się do domu Beci. Mieszkała tylko dwa domy dalej, więc nie miała daleko. Zapukała do drzwi., które otworzyła jej mama.
- Witaj Lee. Dawno cię nie było. Wróciłaś już ze szkoły?
- Tak wczoraj... jest Beca?
- Tak jest w pokoju, wchodź zapraszam. - uśmiechnęła się.
Weszła do domu i szybko pobiegła do pokoju przyjaciółki. Otworzyła drzwi i zajrzała do pokoju. Nic się nie zmienił od poprzednich wakacji.
- Lena? - Beca wstała i mocno mnie przytuliła. - Ale z ciebie spóźnialska. - Rebecca spojrzała na zegarek. - Miałaś być 20 minut temu!
- No sorry, zaspałam. Musiałam jeszcze zrobić sobie śniadanie, bo rodzice są w pracy
Lena usiadła na łóżko.
- Nie mogę doczekać się wyjazdu do Jamesa. Tam będzie super! Ma podobno strasznie wypasioną chatę! - zadowalała się blondynka.
- I tylko dlatego nie możesz się doczekać? - przyjaciółka spojrzała na nią spod byka
- Nie no, będą dziewczyny, Syriusz, Peter...
- Tak, tak. I tylko oni? - dziewczyna uśmiechnęła się kpiąco. - A Remus?
- No przecież to oczywiste, że tam będzie. Należy do Huncwotów...
- Przecież wiem! Lena no, nie udawaj. Każdy widzi jak oboje na siebie działacie.
- On jest tylko moim przyjacielem...
- No więc, nazywa się Remus Lupin. Ma piękne miodowe włosy i zielone oczy. Lubi czytać, jest bardzo inteligentny, a przy tym zabawny i cudowny. Normalnie wymarzony chłopak, jak z mugolskich seriali... a i kocha czekoladę. I jest tylko twoim przyjacielem. - przewróciła oczami. - Opanuj się dziewczyno. Bierz go za nim ktoś sprzątnie ci go sprzed nosa.!
- Ale to raczej nierealne... Jest zbyt cudowny jak na mnie. Poza tym ja się z nim P R Z Y J A Ź N I Ę.
- I tak będziecie razem. No i kogo ty oszukujesz?
- Daj spokój Beca. - Watson prychnęła. - Lepiej powiedz jak z Michaelem? - uśmiechnęła się kpiąco, niczym jej przyjaciółka wcześniej.
- Przyjaźnimy się. - wzruszyła ramionami dziewczyna.
- No więc, nazywa się Michael Walker. Ma piękne czarne włosy i...
- Nie zaczynaj. To był mój tekst!
- Odpowiadam tym samym na to samo. - skrzyżowała ręce.
- A idź ty. Zmieńmy temat. Mówiłaś rodzicom, że jedziesz do Jamesa?
- Eee... i tutaj chyba jest problem. Nie będę im mówić...
- Jak to? Dlaczego?
- No bo nie pozwolą mi tam jechać. Beca, tam będzie czterech chłopaków. Oni by się nigdy nie zgodzili!
- Może chociaż spróbuj? Nie wiesz jak zareagują...
- Wiem. I nie będę ryzykować.
- To co im powiesz?
CZYTASZ
Zmierzch // Remus Lupin ✔
FanfictionDziewczyna, która chodziła do Beauxbatons zostaje przepisana do Hogwartu. Trafia na 5 rok. Kogo tam pozna? Jak potoczą się jej losy? *** Jeżeli lubisz Huncwotów to ta książka jest zdecydowanie dla Ciebie. Starałam się ująć jak najwięcej wątków z każ...