To okropne uczucie towarzyszy mi od dłuższego czasu.
Sprawia, że moje oczy są zmęczone, a noszenie uśmiechu staje się bolesne.
I sama już nie wiem, co jest gorsze.
Zasypianie i trwanie w wyimaginowanym koszmarze?
Czy budzenie się i powracanie do prawdziwego piekła?
A wiecie, jak nazywa się to uczucie?
Życie.
CZYTASZ
Teatr myśli
PoetryKażdy ma swoje demony, które stara się ukryć przed światem. Moje zamknęłam tutaj. Jest to zbiór moich osobistych przemyśleń. Nie są doszlifowane, najpewniej zranisz się przy konsumkcji, nie jest to zbyt dobre, ale znaczy dla mnie bardzo wiele.