Uwielbiam zapominać o całym świecie i całkowicie zanurzyć się w surrealistycznej rzeczywistości.
Frustruje mnie, gdy ktoś wyrywa mnie z objęć historii bohatera, który przez godzinę zdążył zakleszczyć się w moim umyśle.
To złe. To potwornie złe, ale nawet nie mam zamiaru spróbować przestać.
Wszyscy potrzebujemy czegoś, co pozwoli nam choć na ułamek chwili zapomnieć o nie raz przykrej rzeczywistości.
A uśmiech, który za każdym razem wpływa na moją twarz, przy czytaniu kolejnych opowiadań, jest chyba najpiękniejszym, jaki jestem w stanie z siebie wydobyć, dlatego znów sięgam po kolejny tom.
CZYTASZ
Teatr myśli
PoesíaKażdy ma swoje demony, które stara się ukryć przed światem. Moje zamknęłam tutaj. Jest to zbiór moich osobistych przemyśleń. Nie są doszlifowane, najpewniej zranisz się przy konsumkcji, nie jest to zbyt dobre, ale znaczy dla mnie bardzo wiele.