W życiu człowieka przychodzi taki moment, gdy nie jest pewny absolutnie niczego.
Nie potrafi podjąć żadnej decyzji.
Trwa to dzień, tydzień, powtarza się co roku o tej samej porze, albo przychodzi raz w miesiącu.
Ale zawsze na nas trafi.
To bardzo bolesny i trudny czas. Jesteś jednocześnie zdenerwowany i smutny. Serce przez cały dzień uderza w twoje płuca, ściskając ci przy tym gardło. Wszystkie miejsca, osoby, przedmioty, które wcześniej dawały ci bezpieczeństwo i spokój, nagle stają się czymś obcym i przerażającym, od czego jak najszybciej chciałbyś się odciąć, ale to jest właśnie najgorsze.
Świadomość, że nawet jutro możesz pożałować tej decyzji, ale tylko w ten sposób możesz się uspokoić. I tak oto dochodzi kolejny problem. Pytanie, czy jesteś w tej chwili egositą?
Prawdziwy paradoks. Jeden wielki mętlik myśli.
I siadasz sobie pod drzewem z książką, którą zabrałeś w góry i zaczynasz gadać z kotem o wszystkim.
Nawołujesz do niego: "Hej, szaraczku...", bo nie kojaży ci się z niczym co wcześniej znałeś.
CZYTASZ
Teatr myśli
PoetryKażdy ma swoje demony, które stara się ukryć przed światem. Moje zamknęłam tutaj. Jest to zbiór moich osobistych przemyśleń. Nie są doszlifowane, najpewniej zranisz się przy konsumkcji, nie jest to zbyt dobre, ale znaczy dla mnie bardzo wiele.