66

33 3 1
                                    

Na współczucie trzeba sobie zasłużyć.

Tak mi mówiono.

Nie rób z siebie ofiary.

Powtarzali mi dosyć często.

Inni mają gorzej.

Sama wbijałam to sobie do głowy.

A więc dlaczego on teraz płacze? Nikt nie zrobił mu żadnej krzywdy. Nawet krzywo na niego nie spojrzał.

Ale już dawno nauczono mnie zachowywać spokojne spojrzenie i milczeć.

Milczeć, tłumiąc sapnięcia ociekające ogromem tych samych beznadziejnych rad i jeszcze większą dawką sarkazmu, który już zdążył zastąpić krew, krążącą w moich żyłach.

Bo mimo wszystko nikt nigdy nie powiedział mi, że świat jest sprawiedliwy. Dziękuję im za to w duchu, bo jeszcze nie mogę wypluć tego słowa.

Niech jeszcze trochę przegnije.

Teatr myśli Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz