32

57 4 0
                                    

Tupot drobnych stópek przytłumiły zakluczowane drzwi.

Śliski materiał nażuty skrzypiał, starając się mnie z siebie zrzucić.

Dźwięk palców obijających się o klawiaturę był niemiłosiernie drażniący.

Wiatr starał się jak najciszesz suszyć ręczniki, by nie zirytować i tak zirytowanej dziewczyny.

I co niby łączy te wszystkie rzeczy?

Nie wiem, ale na tym właśnie polega sztuka. Umiejętność sklejania całkowicie przypadkowych zdażeń i odczuć, tak, by odbiorca na swój sposób wywnioskować, co może siedzieć autorowi w głowie.

Teatr myśli Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz