Obserowałam wrony przebiegające przez jezdnię.
Widziałam pole zalane czerwonymi zbożami.
Doświadczyłam na skórze zdrady i ciętych słów.
Byłam świadkiem apogeum rozpaczy.
I dopiero po tym wszystkim, zaczęłam doceniać.
Doceniać to co mam i godzić się ze stratą.
CZYTASZ
Teatr myśli
PoetryKażdy ma swoje demony, które stara się ukryć przed światem. Moje zamknęłam tutaj. Jest to zbiór moich osobistych przemyśleń. Nie są doszlifowane, najpewniej zranisz się przy konsumkcji, nie jest to zbyt dobre, ale znaczy dla mnie bardzo wiele.