64

34 3 0
                                    

Nitka niesfornie plącząca się pod palcami z igłą, ciągle szarpiącą naskórek palca serdecznego, okazała się lepszym interlokutorem niż nożyczki, które były żywym przykładem dezynwoltury.

Będąc coraz bliżej dekadencji, ostrza warknęły faux pas i pomogły igle.

Odłożyłam utracjusza i sięgnęłam po plasterki.

Teatr myśli Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz