Jako jedyna zachowałam spokój.
Natknęnęłam się na dużo życzliwości.
Nauczyłam się, jak poradzić sobie samej.
Nie musiałam już dziękować.
Siedziałam spokojnie, ogłuszona warkotem wiatru za oknami i wspominałam życzliwość, która pomogła mi nauczyć się życia.
Mimo to, oni dalej byli zdenerwowani.
CZYTASZ
Teatr myśli
PoetryKażdy ma swoje demony, które stara się ukryć przed światem. Moje zamknęłam tutaj. Jest to zbiór moich osobistych przemyśleń. Nie są doszlifowane, najpewniej zranisz się przy konsumkcji, nie jest to zbyt dobre, ale znaczy dla mnie bardzo wiele.