Strach.
Obezwładniający lęk, świdrujący moje wnętrze i przeżerający umysł.
Niczym duszący dym, ostaczający mnie z każdym dniem coraz bardziej.
Odbierając mi logiczne myślenie i uniemożliwiając ubieranie własnych myśli w słowa, ciągnie mnie na dno.
Doprowadzając do białej gorączki, zalewając zimnym potem, wciskając się w każdą najmniejszą czynność w moim życiu,Znowu utulił mnie do snu.
CZYTASZ
Teatr myśli
PoetryKażdy ma swoje demony, które stara się ukryć przed światem. Moje zamknęłam tutaj. Jest to zbiór moich osobistych przemyśleń. Nie są doszlifowane, najpewniej zranisz się przy konsumkcji, nie jest to zbyt dobre, ale znaczy dla mnie bardzo wiele.