Delikatna woń kwiatów, niesiona przez wiatr, kołysze moje ciało do snu.
Szum wody śpiewa mi cichą kołysankę, kojąc moje zszargane nerwy.
Leniwie płynące chmury pieszczą moje oczy, powolnym krokiem dotrzymując mi towarzystwa.
Lina zaś, pozwala mi spokojnie zasnąć.
CZYTASZ
Teatr myśli
PoetryKażdy ma swoje demony, które stara się ukryć przed światem. Moje zamknęłam tutaj. Jest to zbiór moich osobistych przemyśleń. Nie są doszlifowane, najpewniej zranisz się przy konsumkcji, nie jest to zbyt dobre, ale znaczy dla mnie bardzo wiele.