Witaj słodka inspiracjo.
Dawnośmy się nie widziały.
Ah, gdzie moje maniery! Kawy, wody, soku?
Czemu milczysz?
Jesteś naprawdę kapryśna.
I wybredna.
Interesujesz się mną tylko wtedy, kiedy moje uczucia pachną goryczą, albo płoną ogniem.
Zachowujesz się jak fałszywa koleżanka. Powinnam kazać ci odejść i nigdy nie wracać.
Zaparzę herbaty.
Mocna czarna. Taka jaką lubisz.
CZYTASZ
Teatr myśli
PoetryKażdy ma swoje demony, które stara się ukryć przed światem. Moje zamknęłam tutaj. Jest to zbiór moich osobistych przemyśleń. Nie są doszlifowane, najpewniej zranisz się przy konsumkcji, nie jest to zbyt dobre, ale znaczy dla mnie bardzo wiele.