Zapach zaplastikowanych róż wymieszał się ze zbyt słodką wodą.
Coś co tylko w praktyce miało pachnieć jak wolność, aż nazbyt komponowało się z moim sztucznym życiem.
Tym razem zadałam sobie tylko jedno pytanie, którego teraz nie dam rady ubrać w stosowne słowa.
Wycierając zaczerwieniony dekolt zastanawiałam się, jak mogłam w jeden dzień tak bardzo pogubić swoje własne ideały.
CZYTASZ
Teatr myśli
PoetryKażdy ma swoje demony, które stara się ukryć przed światem. Moje zamknęłam tutaj. Jest to zbiór moich osobistych przemyśleń. Nie są doszlifowane, najpewniej zranisz się przy konsumkcji, nie jest to zbyt dobre, ale znaczy dla mnie bardzo wiele.