Siedziałam znowu w tym samym miejscu co wtedy, myślałam nad tym wszystkim co ostatnio się wydarzyło. Vanessa była pierwszą osobą, której tak na prawdę zaufałam, ale nie mogłam jej powiedzieć o tym co ostatnio wydarzyło się między mną i Max'em. Stop, ale co tak na prawdę się wydarzyło? Nic po prostu Max wszedł mi do przymierzalni, ponadto dotykał mnie a ja nie jestem w stanie nawet powiedzieć co tak na prawdę o tym sądziłam i co czułam. Może to mrowienie, było przez to, że był tak na prawdę pierwszym chłopakiem, który mnie dotknął, jakkolwiek by to nie było. Wzięłam głęboki wdech. Przecież to nie był pierwszy raz, a impreza? Co nim kierowało? Chyba jedynie to, że nie wyglądałam jak ja. Do tego nie mogłam nadal przyzwyczaić się do mojego nowego wyglądu. Czułam się nie pewnie, idąc teraz korytarzem coraz więcej osób na mnie patrzyło, co nie zbyt sprawiało mi satysfakcję, zawsze chciałam być niewidzialna, a to jak teraz wyglądał, w szczególności, że jeszcze kilka dni temu byłam nadal szarą, niezauważoną myszką.
Zamknęłam oczy i wsłuchałam się w szum wiatru.
- Znowu ty? - usłyszałam jęknięcie za plecami.
** *
Może to nie było zbyt miłe z mojej strony, ale nie mogłem się powstrzymać.
- Mogłabym powiedzieć to samo. - mruknęła.
- Ja się stąd nie ruszam. - powiedziałem szybko.
- Ja tym bardziej. - odparła.
- No i super. - zająłem miejsce na oknie obok niej.
- No i świetnie. - powiedziała odsuwając się.
Na moje usta wkradł się podstępny uśmiech, którego nie mogłem się pozbyć.
Między nami panowała cisza, od czasu do czasu zerkałem na nią. Zmieniła się i to bardzo, czy to przez moją siostrę? Na pewno, to dzięki niej zmieniła się i wizualnie i z charakteru. Zaczęła pokazywać pazurki, co nie powiem zaczęło mnie kręcić. Moment, moment, co?! Tamto zdanie należy wykasować, będę musiał bardziej uważać na to co mówię, myślę a nawet piszę. Spojrzałem na nią dyskretnie, tak pod tym względem, również bardzo się zmieniła. Nie miała już na nosie okularów, z którymi nigdy się nie rozstawała, no dobra na imprezie jeszcze ich nie miała, a tak to poza tym nie było chwili, kroku gdzie by je zostawiła, zawsze zasłaniały jej, piękne, cudowne, zielone oczy. Stop! Kurwa Max! Ogarnij się no! Co ty mówisz i na co ty zwracasz uwagę do cholery? Coś ze mną nie tak, będę musiał iść do lekarza. Zjechałem wzrokiem w dół jej sylwetki, miała na sobie obcisłe czarne rurki, w czym jej zgrabny tyłek wyglądał jeszcze bardziej seksownie, miała dopasowaną bluzkę, co doskonale pokazywało jej biust, który nie był jakiś olbrzymi, ale pasowało to do niej. Kurwa Max! Skarciłem się w duchu.
- Czemu tu przychodzisz? – zapytałem chcąc uniknąć moich dalszych rozkmin.
Wzruszyła ramionami.
- Aby pomyśleć. – powiedziała po chwili, jej głos był delikatny.
** *
W piątek po lekcjach, wyszłyśmy na zewnątrz, Vanessa była cała w skowronkach, w sumie nie dziwię się, udało jej się i dostała tą czwórkę z matematyki. Cieszyłam się równie mocno co ona tylko po prostu ja tego tak nie okazuję.
- Idziemy świętować. - pisnęła radośnie moja przyjaciółka, kiedy siedziałyśmy już w samochodzie jej brata.
- Wiesz, że to nie jest najlepszy pomysł, pamiętasz co było ostatnio. – kątem oka dostrzegłam jak Max śmieje się pod nosem.
- Agatha, to było tylko raz no! I tak już nikt o tym nie pamięta.
- Łatwo Ci mówić, bo nie chodziło o Ciebie. – wymamrotałam pod nosem.
- Zgódź się! – złapała mnie za rękę.
- Nie mam ochoty na imprezę.
- Proszę! Proszę! Proszę! – zaczęła błagać.
- No dobra! – powiedziałam poddając się.
- Jej! – brunetka zaczęła klaskać i opowiadać o tym gdzie pójdziemy, co będziemy robić, ale ja się wyłączam.
Kątem oka dostrzegam jeszcze, że Max się uśmiecha. Co byłoby jeszcze zabawniejsze, ten uśmiech jest inny, taki trochę jakby szczery, co mi się podoba. Stop! Co ja właśnie pomyślałam? Jego uśmiech mi się podoba? Haha nie, nie, nie to jest nie możliwe! Koniec kropka. Opieram się o szybę i patrzę na drogę, która przez prędkość rozmywa mi się przed oczami.
---
No dobra, może nie jest to Bóg wie co :P ale no nie mogę w każdym rozdziale was śmiechem zabijać xd No więc chyba tyle, idę spać i tak wiem nie musicie mi tego mówić, krótkie, ale nie mogłam pisać dłuższego, bo właśnie w tym momencie miałam to urwać :P Papatki :* Ps. Czekam na komy i gwiazdki ;) :) ~ToTylko_Ja
![](https://img.wattpad.com/cover/174547773-288-k650764.jpg)
CZYTASZ
It's not my story
Fiksi RemajaTo opowiadanie o dziewczynie, która jest nie lubiana w szkole przez to, że dobrze się uczy. Chodzi do prywatnej szkoły, ale jest tam tylko przez swoje osiągnięcia, nie to co większość z nich. Tylko, że przychodzi taki dzień, gdzie zaczyna się wszys...