„Dlaczego to zawsze mnie spotyka?"

10.9K 396 82
                                    


Taka mała niespodzianka, bo mam dziś świetny humor :3


Otwieram powoli oczy, w buzi czuje suchość, i to tak cholerną, że nie mogę nawet wytworzyć odrobinę śliny. Do tego głowa pulsuje mi w środku niemiłosiernie. Moje usta same wykrzywiają się przez ból jaki odczuwam. Próbuje się podnieść, ale coś mi nie pozwala, odwracam głowę i zamieram w bezruchu, kilka centymetrów ode mnie śpi Max i obejmuje mnie ręką. Niepewnie spoglądam w dół, ja mam na sobie sukienkę, która dość nie typowo jest podwinięta w górę, ale Max jest kompletnie nagi. Wstrząśnięta wstaje z łóżka, zachowując przy tym jak największą ostrożność, nie chciałam go obudzić. Kiedy wyszłam na korytarz, skierowałam się do łazienki. Spojrzałam w lusterko, przemyłam twarz zimną wodą.

- Nie ja się z nim na pewno nie przespałam. - wyszeptałam patrząc w swoje odbicie.

- Agatha uspokój się! - wzięłam głęboki oddech i starałam sobie przypomnieć co się wczoraj wydarzyło, ale miałam lukę w pamięci.

Drapanie w gardło było tak denerwujące, że postanowiłam zejść na dół i napić się wody. Zeszłam ostrożnie po schodach, to co się tam działo było przerażające, nie można było tego nazwać bałaganem. Weszłam do kuchni, jedyne miejsce gdzie można było zobaczyć podłogę. Otworzyłam szafkę, ale była pusta, w kolejnych spotkało mnie dokładnie to samo. Postanowiłam trochę tu ogarnąć, zawsze tak miałam kiedy się denerwowałam, nie mogłam siedzieć bezczynnie. Jednak na początek musiałam się przebrać, nie chciałam zniszczyć sukienki Vanessy. Na górze znalazłam swoje ubrania, przebrałam się, spięłam włosy w kucyka i wzięłam się za zmywanie.

...

Nawet nie usłyszałam kroków, dopiero kiedy ktoś trzasnął drzwiami od lodówki, zorientowałam się, że nie jestem sama. Odwróciłam się, przede mną stał zaspany Max.

** *

Z zamkniętymi oczami starałem się napić mleka. Byłem cholernie zmęczony, ale kiedy usłyszałem cichy śmiech, moje powieki same się podniosły. Przede mną stała Agatha? Tyle, że już w jej normalnym wydaniu, w luźnych spodniach i swetrze.

- Co Cię tak śmieszy? - zapytałem z kpiarskim uśmiechem.

- Jesteś tak zaspany, że rozlałeś mleko. - powiedziała stojąc tyłem do mnie.

Faktycznie, na ziemi była wielka kałuża mleka.

- Kurde! - mruknąłem pod nosem.

- Zetrę to, tylko wyjdź stąd. - powiedziała cicho.

- Czemu?

- Idź się ubierz, bo jeszcze się przeziębisz. - odchrząknęła.

- Nie jest mi zimno.

Dziewczyna zasłoniła ręką oczy i odwróciła się w moją stronę i wskazała mi ręką abym spojrzał w dół.

- Kurwa! – przekląłem pod nosem. – Za raz wracam.- zawołałem wbiegając po schodach do góry.

Jezu, ale się wygłupiłem, co ona sobie teraz o mnie pomyśli, przemknęło mi przez myśl. Zaraz STOP! O czym ja myślę?! Co mnie w ogóle obchodzi, co ona o mnie pomyśli?! Mam ją przecież głęboko gdzieś. Założyłem bokserki, jeansy i koszulkę i wróciłem do kuchni. Brunetka właśnie kończyła zmywać naczynia.

- Czemu to robisz? – zapytałem.

- Zawsze tak mam kiedy się denerwuję. – odparła.

- Czym ty się denerwujesz? – zapytałem, po czym wziąłem łyk mleka.

It's not my storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz