Zmiana na lepsze?

JEDENAŚCIE

***Dziewczyna od gazetki***

Nie spodziewałam się że aż tyle osób kupi tą gazetę, w końcu nie jestem jakimś sławnym pisarzem. Jak widać opłacało się poświęcić godzinę czasu na gadanie z jakąś dziewczyną z mojej klasy. W sumie rozmowa z nią nie była jakaś tragiczna, wydaje się być spoko dziewczyną, a nie laską z tapetą na ryju. Z tego co już o niej wiem to mieszka tu od dzieciństwa, jest uważana za kujonkę stąd mała ilość znajomych. Póki co wydaje się być idealną kandydatką na moją znajomą, jest kujonką jak sama twierdzi więc nie będę z nią musiała spędzać jakoś dużo czasu. Nie wydaje się być typem osoby która jest wścibska co oznacza, że będę mogła pewne okresy czasu w swoim życiu zachować tylko dla siebie. Chodzi do tej szkoły już dość długo, więc może mi mówić na kogo warto uważać, albo kto zasługuje na to aby napisać o nim plotkę. Tak było z dziewczyną o której napisałam w aktualnym numerze, o tej akcji z impreza dowiedziałam się od mojej być może przyszłej przyjaciółki. Zdecydowałam się o tym napisać po tym jak zobaczyła jej zachowanie względem osób młodszych o rok. Nie jestem za tym, aby znęcać się nad osobami słabszymi, albo mniej pewnymi siebie. Wiem co mówię, bo byłam zarówno na miejscu ofiary jak i napastnika. Dziewczyna której się uczepiła była nieśmiała i jeszcze chwila, aby się popłakała. Kolejnym plusem było to iż lubię pokazywać ludziom którzy uważają siebie za pępków świata, że jednak nimi nie są. Dowiedziałam się też od dyrektora, że gazetka przeze mnie zrobiona była jedną z niewielu, które tak szybko się sprzedały. Normalnie numery miały wychodzi raz w miesiącu, ale teraz zostałam zmuszona do pisania aż dwóch. Najlepsze jest jednak to, że jeśli gazety dalej będą się tak sprzedawać to jest szansa na to, że w jednym miesiącu wyjdą aż cztery numery, a tym wszystkim zając będę musiała się ja, bo oczywiście nie mam nic ciekawszego do robienia. Plusem jest przynajmniej to że sama załatwiłam sobie pomocnika, w postaci tego natrętnego chłopaka. Teraz czas opuścić mury tej szkoły i wrócić do smutnej, szarej rzeczywistości.

*****

Ostatnie rozdział w lutym i to w dodatku 29, ciekawe czy w 2024 będę jeszcze pisać.

**Autorka**