PIĘTNAŚCIE

103 6 1
                                    

***Nessa***

Dzisiaj zaczyna się wycieczka, na którą jedzie kilka osób, które wybrał dyrektor. Właściwie to jadą na nią dzieciaki, których Logan uczy grać, jedzie też sam on no i przy okazji ja. Normalnie pewnie wolałabym siedzieć w domu, ale mam dosyć słuchania komentarzy na swój temat, nawet od nauczycieli, oraz zrobienia karnej pracy domowej właśnie za niektóre z moich komentarzy w ich kierunku.

Jedziemy na wycieczkę w sumie dlatego, że dyrektor widzi postępy w grze tych chłopaków, z czego niesamowicie się cieszy. Aby gra szła im jeszcze lepiej postanowił nas zabrać na jeden z meczów, a przy okazji zafundować nam wycieczkę, a właściwie to tym dzieciakom. Dogadał się z rodzicami, że płacić będą po połowie, co rodziców oczywiście ucieszyło. Szkoda tylko, że ja i Logan tak nie mamy, niestety my musieliśmy zapłacić całość, co jakoś drogo nie wyszło, no ale to zależy od każdego indywidualnie. Początkowo miałam nie jechać bo sport to tak średnio mnie interesuje, no ale szkołę trzeba pokazać w jak najlepszym świetle, czyli ktoś musi napisać o tym cudownym pomyślę, a osobą od tego jestem ja. Jedziemy na kilka dni, podczas których tylko jeden jest zaplanowany. Oczywiście ja mam zamiar wykorzystać jakoś i resztę dni, aby zwiedzić jak najwięcej, bo nie wiadomo czy kiedyś jeszcze tam się znajdę.

Wyjazd mamy z samego rana w poniedziałek, więc mam nadzieję ze wstanę, chociaż nie mam z tym jakiś dużych problemów. Aktualnie dochodzi północ, a ja zamiast spać czytam o tym jakże wyjątkowym mieście. Czytam o miejscach jakie warto zobaczyć oraz ogólnie o jakiś ciekawostkach, przy okazji tworząc wstępną wersję planu. Oczywiście staram się wybrać najciekawsze miejsca bo z przyjemnością opiszę o nich w najnowszym numerze gazetki szkolnej. Może zainteresuje to nauczycieli, aby częściej robić takie wycieczki.

Ze względu na to, że jedziemy w poniedziałek z rana, to jutro czeka mnie dzień chodzenia po sklepach oraz kupowania rzeczy, które mogą mi się przydać. Przy okazji muszę załatwić takie rzeczy jak walizkę, do której to wszystko chcę zapakować.



***Logan***

W poniedziałek jedziemy na kilka dni na szkolną wycieczkę, co niesamowicie popsuło mi plany. Wszystko co miałem zrobić przez ten tydzień, będę musiał zrobić jutro czyli w dzień powszechnie uważany za dzień przeznaczony na odpoczynek. Pierwsze co to muszę pojechać do sklepy po części potrzebne mi do naprawy. Potem zająć się naprawą auta, którym ostatnio wjechałem w kosz na śmieci na jednej z imprez. Na koniec muszę pojechać w wyścigu i najlepiej go wygrać. Następnie w domu się spakować, co nie powinno zająć mi dużo czasu, wyspać się i wstać o piątej nad ranem. Nie wiem kto wymyślił żeby o tej wstać, ale nie ma sensu narzekać, jakoś trzeba to przeżyć.

Zmiana na lepsze?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz