***Logan***
Dzisiaj Nessa przychodzi do mnie na obiad, więc oczywiście od rana zostałem zmuszony, aby posprzątać swój pokój na błysk. Potem idę do znajomych, aby ustalić plan działania i jakoś wybrnąć z tego gówna, w jakim aktualnie się znajdujemy. Mam nadzieję, że Nessa nie będzie chciała spędzić ze mną wieczoru, bo nie chcę jej kłamać, ale jeśli będę musiał to zrobię, to z myślą że kiedyś powiem i wytłumaczę jej to wszystko. Kiedy zbliżała się godzina przybycia Nessy zszedłem na dół:
- Pomóc ci w czymś?
- Mógłbyś to zanieść na stół - zaniosłem rzeczy na stół i zrozumiałem, że moja mama chyba się steruje tym jak wypadnie, więc ugotowała tyle ile byśmy jedli przez kilka dni - Mamo, czy ty się stresujesz?
- Oczywiście nie tak, w końcu nie chcę cię zawieść w momencie kiedy wreszcie zaczęło się nam układać
- Spokojnie, znasz już ją i wiesz, że cię lubi, nie stresuj się, wystarczy czy będziesz sobą, a wtedy na pewno wszystko będzie dobrze
- Skoro tak mówisz, a wiesz czym się interesuje?
- Raczej niczym, ale pisze szkolną gazetkę i nawet to lubi - to było jedyne co przyszło mi do głowy, powinienem ją spytać co jeszcze lubi robić w wolnym czasie
- Pewnie lubi czytać książki - przerwało nam pukanie do drzwi
- Ja pójdę otworzyć - jak się spodziewałem za drzwiami stała Nessa, ale w wydaniu lekko bardziej eleganckim - Hej
- Hej, mam nadzieję że jestem na czas
- Jesteś, a nawet gdybyś lekko się spóźniła to i tak nic by się nie stało
- Wiem, ale chyba sam rozumiesz, że lekko się stresuje, w końcu twoja mama musi mnie polubić
- Już cię lubi, a poza tym powtórzę po raz tysięczny wy się już znacie
- Tak, ale wtedy myślała, że jesteśmy przyjaciółmi, a teraz jestem twoją dziewczyną, więc to trochę co innego
- Idziecie do środka, czy będzie tak rozmawiać na progu - zawołała moja mama
- A właśnie wchodź - przesunąłem się, a następnie zwróciłem uwagę na coś co trzymała Nessa - Co to?
- To prezent dla twojej mamy, mam nadzieję że się spodoba
- Na pewno, w końcu jest od ciebie
- To miał być obiad prawda, więc czemu was jeszcze nie ma przy stole
- Już idziemy mamo - odkrzyknąłem - Chodź zanim nas poćwiartuje za to, że jeszcze nie jemy tego co przygotowała
***Nessa***
Usiadłam przy stole, który był zapełniony różnymi smakołykami, chciałam spróbować wszystkiego, aby mamie Logana nie zrobiło się przykro, dlatego nakładałam sobie małe porcje:
- Czemu tak mało sobie nałożyłaś? - zapytała z troską jego mama
- Chcę spróbować wszystkiego, bo tak smakowicie wygląda
- Spokojnie, jeśli będziesz chciała to mogę ci zapakować, ale myślę że to nie potrzebne, bo na pewno jeszcze nie raz zjesz z nami obiad
- Dziękuje, miło mi będzie to ponownie przyjść
- Przyjemność jest po mojej stronie, cieszę się że mój syn wreszcie przedstawił mi jaką dziewczyną, szczególnie że ty jesteś wyjątkowa
- Dziękuje pani, ale to raczej pani syn jest wyjątkowy
- Nie mów do mnie pani, możesz mi mówić po imieniu, a co do Logana to muszę się zgodzić, nie każdy wybaczył by coś takiego własnej matce
- Mamo, ten temat jest już skończony
- Wiem, ale cieszę się, że powoli mogę znowu uczestniczyć w twoim życiu
Reszta kolacji minęła w przyjemniej atmosferze, dobrze się bawiła, a mama mojego chłopaka chyba mnie polubiła. W pewnym momencie wyszła do kuchni zostawiając nas samych, postanowiłam wykorzystać okazję:
- Masz dzisiaj czas?
- A co?
- Nic, po prostu chciałabym spędzić z tobą trochę więcej czasu - powiedziałam, chwytając go za rękę
- Chciałbym, ale niestety nie mogę dzisiaj poświęcić ci czasu
- Czemu?
- Muszę porozmawiać z dawno nie widzianym przyjacielem
- Aa, jasne, to może spotkamy się jutro?
- Jasne
- Okej, to ja będę się już zbierać - mówiąc to sięgnęłam po torebkę
- Już wychodzisz? - zapytała mama Logana
- Tak, nie chcę wracać do domu jak będzie już ciemno
- Logan mógłby cię odwieźć
- Wiem, ale to jemu nie po drodze
- No cóż w takim razie mam nadzieję, że miło spędziłaś z nami czas
- Bardzo miło, mam nadzieję że kiedyś to powtórzymy - moja rozmówczyni uśmiechnęła się- Mam tu dla pani jeszcze mały drobiazg
- Naprawdę? Nie trzeba było, ale bardzo dziękuję
- Nie ma problemu, mam nadzieję że się spodoba, ale teraz już na prawdę muszę lecieć - dałam buziaka na pożegnanie chłopakowi oraz przytuliłam jego mamę, a następnie wyszłam przed dom i ruszyłam do swojego.
CZYTASZ
Zmiana na lepsze?
Novela JuvenilLogan jest dość nie typowym nastolatkiem, wpływ na to miały zdarzenia z jego przeszłości. Nikt z jego znajomych nie wie jaki był kiedyś, a jaki jest teraz? Ciężko to określić, według innych jest typem osoby, która ma wszystko - jest w szkole uważany...