DWADZIEŚCIA CZTERY

68 5 0
                                    

***Logan***

Dzisiaj mam wyścig, w którym można wygrać niezłą kwotę pieniędzy, więc najlepiej by było gdybym wygrał. Niestety, ale przez tą wycieczkę nie miałem tyle czasu ile chciałbym i coś czuję że wygrać może być ciężko. Zazwyczaj po tym jak Alan ulepszy jakieś auto, albo chociażby je naprawi, staram się nim przejechać kilka razy, aby wiedzieć czy mi się nim dobrze jeździ i tak dalej. Tym razem zabrakło na to czasu, więc jest spora szansa iż okaże się, że przegram dzisiaj i to po całości. Dodatkowo jeszcze wiem, że pieniądze by się nam przydały, co oznacza że każdy po cichu liczy na to, że wygram i chociaż przez chwile nasze problemy finansowe się rozwiążą. Swoją drogą problemy finansowe brzmią zbyt poważnie, bardziej tu chodzi o to, że Carla ostatnio podpadła jednemu z miejscowych gangów, a wszystko przez to, że pomogła jednemu dzieciakowi, który został chwilę wcześniej okradziony. Od tego czasu co jakiś czas, któreś z nam stara się tamtędy przechodzić i w razie czego pomagać. Z  tego co zauważyliśmy coraz mniej dzieci tamtędy chodzi, co oznacza iż gang nie ma tak naprawdę kogo okradać, a to wszystko nasza wina. I z tego właśnie powodu mamy z nimi trochę na pieńku, a jako iż nie chcemy mieć w mieście jakiś problemów, to musimy dać im dość dużą ilość pieniędzy, w przeciwnym razie będziemy mieli do czynienia z ich szefem, a jego zna każdy i każdy go unika jak ognia. Chyba nie było jeszcze śmiałka, który chciałby mu podpaść, dlatego że coś takiego kończy się tylko jednym, a dokładnie zgonem.

Oprócz mnie ścigać się będzie jeszcze kilka innych osób, a dokładnie cztery, które mogą ze mną konkurować o wygraną, pozostała dwójka nie ma nawet najmniejszych szans. Swoją drogą jedna z tych dwóch osób, ma auto które z tego co widzę nadaje się jedynie na złom. Kiedy usłyszeliśmy znak dający nam do zrozumienia, że wyścig się już zaczął, ruszyliśmy aby wygrać ten wyścig jak najszybciej. Najpierw wyminąłem jednego z moich rywali, którzy z tego co dało się zauważyć nie byli w dobrej formie. Kolejne auto, raczej to słabsze wylądowało lekko zmasakrowane, obok ściany. Jadać dalej widziałem przed sobą tylko cztery auta, które muszę wyminąć, nie przejmowałem się bo miałem jeszcze na to dwa okrążenia.

Kolejne okrążenie zacząłem od przyciśnięcia bokiem jednego z aut, udało mi się to ponieważ po chwili jechałem już sam. Chcąc wyminąć kolejne auto, to najsłabsze, swoją drogą nie sądziłem iż zajedzie aż tak daleko, w każdym razie wymijając zauważyłem za kierownicą dziewczynę, co już w ogóle dawało mi pewną wygraną. Po wyminięciu dwóch kolejnych aut, prowadziłem co mnie cieszyło, bo teraz została ostatnia prosta,a  potem tylko koniec wyścigu.

Trzecie okrążenie zaczęło się od tego iż w lusterku zauważyłem za sobą dziewczynę, która prowadziła ten gruchot. Nie dość że auto chyba ledwo co jechało, to jeszcze prowadziła je dziewczyna. Nie mam tu nic do dziewczyn, które dobrze jeżdżą, ale żeby brać udział w wyścigu to już chyba trochę za dużo. W każdym razie moje przemyślenia przerwało to co zobaczyłem, a bowiem byłem tuż za nią. Starałem się robić różne manewry, aby ja minąć, ale było to na marne. Wyścig skończył się tym iż o sekundę później byłem na mecie. Przegrałem na czym moja opinia ucierpiała, a fakt iż z dziewczyną, która jest tu pierwszy raz nie dawało mi spokoju. Co gorsza nie zdobyłem tych pieniędzy, czyli jednym słowem jesteśmy w dupie. Zarówno ja, jak i moi przyjaciele.



*****

Ostatni rozdział w marcu, więc dajcie mi znać co myślicie o książce. :)

**Autorka**

Zmiana na lepsze?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz