***Nessa***
Po rozmowie z Loganem, byłam lekko nie wyspana, ale warte to było kilku minut rozmowy z nim. Zeszłam do jadalni jeszcze w piżamie, bo nie wiedziałam gdzie idziemy, no i nie chciało mi się zbytnio ogarniać. Dzisiaj musiałam sobie sama zrobić śniadanie, postawiłam na naleśniki, z nie wiadomego mi powodu. Mniej więcej w połowie na dół zszedł mój tata, zastanawiając się co tak pachnie, dopiero potem zrozumiał, że to naleśniki, które są już na talerzu. Podczas jedzenia porozmawialiśmy, oprócz rzeczy typu jak tam życie mi mija, to nasza rozmowa głównie skupiła się na tym jak będzie wyglądać nasz dzisiejszy dzień.
Na samym początku poszliśmy do parku, w którym kiedyś spędzałam dużo czasu. Po chwili spędzonej na łonie natury w pięknej okolicy, zdecydowaliśmy przejść się do kina. Mimo iż byliśmy w nim kilka dni temu, to ja mogłaby chodzić do niego codziennie, zarówno oglądając nowości jak i filmy po raz setny. Kolejnym punktem naszej wycieczki było przejście po kilku z ładniejszych uliczek, przy okazji miasto nie zmieniło się jakoś bardzo, zazwyczaj były to małe rzeczy, jak zmiana koloru domu czy wyposażenia ogródka. Oczywiście przechodziliśmy też obok kilku sklepów, do których musiałam wejść. Wprawdzie nie kupiłam jakoś dużo, jednak zawsze przynajmniej zapoznałam się z asortymentem. Ostatnim miejscem jakie tego dnia zobaczyliśmy to serce miasta, czyli moją dawną szkołą wraz z meczem jaki akurat wtedy się odbywał. Zazwyczaj pewnie dziewczyna na wieść że ktoś zabiera ją na mecz nie skakałaby z radości, ale mój taka kiedyś wielki fan brał mnie na owe mecze dość często, z tego powodu polubiłam je w podobnym stopniu co on. A poza tym na ostatnim meczu razem byliśmy kilka lat temu. W drodze do domu zahaczyliśmy jeszcze o malutki sklep, gdzie wybrałam kilka przekąsek. W domu byliśmy już wieczorem, więc po szybko przyrządzonej kolacji rozeszliśmy się do swoich azyli. Tata wrócił do ogarniania planu na jutrzejszy dzień, a ja do nic nie robienia, albo teoretycznie jednak coś robienia, bo puściłam sobie serial, na którym trafiłam całkiem przypadkowo.
***Logan***
Dzisiaj miałem już dość całego świata, obudziłem się z bolącą głową, więc pójście do szkoły gdzie na przerwach jest tak głośno, że nawet osoba ledwo słysząca zrozumiałaby mój ból. Oczywiście podczas przerwy obiadowej wcale nie było lepiej, szczególnie że cały czas jedna osoba mi dogryzała odnoście Nessy, która swoją drogą za nie długo już wraca. Szczerze bez niej lekko już zaczynało mi się nudzić, a może bardziej odczułem brak ważnego elementu w moim życiu. Chwilę później do głowy wpadł mi pomysł, że może wypadałoby zrobić Nessie jakąś niespodziankę, w końcu wraca po jakimś tygodniu, a mogłaby tam zostać gdyby chciała. Resztę dnia zaprzątała mi ta myśl, wpadłem na kilka pomysłów, ale żaden z nich nie wydawał się mieć jakiś sens. Dlatego kiedy do wieczora na nic nie wpadłem, postanowiłem na chwilę przestać o tym myśleć i może zrobić jej niespodziankę na spontanie. Teraz moje myśli powinny skupić się bardziej na tym, jak spłacić dług, bo czas ostatecznego rozrachunku się zbliża, a wyjścia z te sytuacji póki co nie widać.
*****
Jeśli coś jakieś błędy czy coś w tym stylu, to przepraszam ale podczas pisania oglądałam też serial, w wyniku czego moja uwaga była podzielona, a to z kolei mogło się przyczynić to ewentualnych błędów.
Chciałabym podziękować za 1,5 tysiąca wyświetleń, wiele to dla mnie znaczy <3
Od dzisiaj postaram się wstawiać rozdziały codziennie, czy mi się uda to nie wiem, ale dołożę wszelkich starań, aby jednak się udało. Jako, że książka za niedługo się skończy, to na moim profilu pojawi się nowa, która mam nadzieję, że również przypadnie wam do gustu.
**Autorka**
CZYTASZ
Zmiana na lepsze?
JugendliteraturLogan jest dość nie typowym nastolatkiem, wpływ na to miały zdarzenia z jego przeszłości. Nikt z jego znajomych nie wie jaki był kiedyś, a jaki jest teraz? Ciężko to określić, według innych jest typem osoby, która ma wszystko - jest w szkole uważany...