Zmiana na lepsze?

TRZYDZIEŚCI JEDEN

***Logan***

Wróciłem do domu w wyjątkowo dobrym humorze. Oczywiście jest to sprawka Nessy, z którą świetnie się dzisiaj bawiłem. W salonie zastałem moją mamę:

- Hej

- Gdzie byłeś cały dzień, czemu nie odbierałeś telefonu, martwiłam się

- Byłem z Nessą, nie musiałaś się martwić, poradziłbym sobie, zresztą wcześniej nie miałaś problemu z tym o której wracałem, nawet jeśli to było nad ranem

- Dlaczego taki jesteś, przecież widzisz że staram się być lepszą matką

- Widzę, ale ile to będzie trwać, tydzień, dwa tygodnie, oby dwoje wiemy że twoje obietnice nie są zbyt dużo warte

- Tym razem będzie inaczej, obiecuję

- Ale czemu tym razem miałoby być inaczej?

- Dlatego, że od początku roku, nasze życie zmieniło się na lepsze, nie widzisz tego? Ja mam pracę, wreszcie nie musisz martwić się o pieniądze, chodzę na leczenie i od kilku miesięcy nie tknęłam ani kropli alkoholu

- Mam ci pogratulować tego, że wreszcie zrozumiałaś że twoje życie było kiedyś do dupy

- Nie chcę żebyś mnie wspierał. Nie obraziłabym się gdybyś mi mówił jak wygląda twoje życie, nie obraziłabym się jakbyś mi od czas pomógł, nie obraziłabym się, gdybyś przyprowadzał częściej tą dziewczynę

- Mówisz o Nessie? – zapytałem będąc w szoku, nie sądziłem że ona aż tak wszystko przeżywa

- Nessa, piękne imię, mogłaby nas częściej odwiedzać, chciałabym ja poznać

- Dlaczego, aż tak bardzo ci na tym zależy?

- Jak to dlaczego, chyba normalne że chcę znać twoją dziewczynę

- Ona nie jest moją dziewczyną – wyjaśniłem

- Po co siebie oszukujesz, wiem jak na nią patrzyć, ona też tak na ciebie patrzy, patrzy z miłością, nie zniszcz tego uczucia które jest między wami, ani nie pozwól ją skrzywdzić

- Nie kocham jej – powiedziałem bardziej do siebie niż do niej

- Ale podoba ci się, widzę to i nie próbuj mi wmówić, że jest inaczej

- Nie ważne, oboje jesteśmy pewni co do tego że nie szukamy drugiej połówki

- Prześpij się z tym, a jutro może dotrze do ciebie, że uciekanie przed własnymi uczuciami nie jest niczym dobrym