***Nessa***
Tak jak miałam nadzieję mój plan wypalił i udało mi się nie postrzeżenie wyciągnąć swój telefon. Podczas przerw bacznie obserwowała, a przynajmniej się starałam, natomiast Logan nie zrobił nic podejrzanego. Dlatego od razu po szkole, pojechałam do domu, a następnie zjadłam posiłek. Wprawdzie nie do końca, bo zaraz zaczął dzwonić mój telefon, był to mój ojciec, który w skrócie dał mi znać, że jutro lecę oraz zapewnił mnie, że mnie odbierze. Wątpię w to, bo zapewne jak zawsze coś w ostatniej chwili mu wypadnie i kogoś po mnie wyśle. Następnie zabrałam się za zmienienie ubrać, na takie które mniej rzucają się w oczy. Następnie zaczęłam oglądać serial. Dopiero przy trzecim odcinku, zauważyłam że Logan właśnie wyjechał z domu. Czym prędzej sama zaczęłam jechać do miejsca docelowego, którym były prawdopodobnie wyścigi.
Kilka minut później byłam już na miejscu i z tego co teraz mogłam zauważyć, to fakt iż z pobliży nie ma śladu po nim. Naciągnęłam na twarz kaptur i ruszyłam, aby wtopić się w tłum. Doszłam na miejsce, gdzie tłum może oglądać wyścig. Nie trudno było go zauważyć, swoją drogą ciekawe było zobaczenie ludzi, których głosy wcześniej słyszałam. W pewnym momencie podeszła do nim kilka innych osób, którzy wyglądali nie ciekawie. Powiedzieli im chyba coś strasznego, bo ich mina momentalnie się zmieniła, a potem odeszli jakby nigdy nic. Wyścig się zaczął, a zawodnicy wystartowali. Jego przyjaciele chyba pojechali na metę, więc uczyniłam to samo. Tak jak myślałam, wkrótce tam dotarli, a że jego jeszcze nie było to postanowiłam to wykorzystać:
- Kto to jest? - wskazałam palca na chłopaka, który wcześniej ich zaczepił
- Znasz go?
- Nie, ale nie wygląda ciekawie więc na przyszłość chciałabym wiedzieć czy mam go unikać
- Lepiej na niego uważaj, to nie ciekawy typ
- Czemu? - zapytałam dziewczyny, która była jako pierwsza
- Należy do gangu, który nie patyczkuje się, sam coś o tym wiem - powiedział chłopak
- Co im zrobiłeś?
- Zadarliśmy z nimi, a teraz jesteśmy im winni pieniądze i to dużo
- Ile?
- Pięćdziesiąt tysięcy, ale część już spłaciliśmy
- Jeśli im nie zapłacicie to co?
- To już jest po nas
- Wiecie jak ten chłopak się nazywa?
- Jasne, każdy w mieście go zna i każdy się boi, w końcu to Larry Death
- Okej, dzięki, muszę już spadać
Zanim zdążyli coś powiedzieć odeszłam, udało mi się odejść zanim na metę dojechał Logan. Swoją drogą był pierwszy, więc jeździ nie najgorzej, ale mógłby lepiej. Przypomina mi tego gościa co ostatnio widziałam jak jeździ, ale to na pewno nie on, nie okłamał by mnie przecież. Teraz natomiast zaczęłam jechać w stronę domu, aby spakować walizkę, bo jutro już lecę. Nie będzie mnie tu przez najbliższy tydzień i mam nadzieję, że wracając tu Logan będzie cały i zdrowy. Spróbuję się czegoś dowiedzieć podczas pobytu u ojca, może ktoś mi w tym pomoże. Nawet chyba mam już jedną osobę.
*****
Powodzenia wszystkim ósmoklasistą, którzy dzisiaj zaczęli swoje egzaminy, trzymam za was kciuki <3
**Autorka**
CZYTASZ
Zmiana na lepsze?
Teen FictionLogan jest dość nie typowym nastolatkiem, wpływ na to miały zdarzenia z jego przeszłości. Nikt z jego znajomych nie wie jaki był kiedyś, a jaki jest teraz? Ciężko to określić, według innych jest typem osoby, która ma wszystko - jest w szkole uważany...