DWADZIEŚCIA OSIEM

59 4 1
                                    

***Nessa***

Poprzedni dzień spędziłam rozmyślając o tym jak bardzo źle potraktowałam Logana, który chciał dla mnie dobrze. Żeby jakoś mu to wynagrodzić postanowiłam naprawdę zrobić coś co zapamięta do końca życia. Otóż postanowiłam, że zabiorę go do kina na jego ulubiony film, a potem na coś specjalnie przygotowanego dla niego.

Z samego rana, zapukałam do jego domu. Nie pytajcie skąd wiem, że gdzie mieszka, troszkę poszperałam i się dowiedziałam, a po za tym mam swoje dojścia. Drzwi otworzyła mi kobieta około czterdziestu lat, zapewne była to jego mama, grzecznie się przywitałam:

- Dzień dobry, jestem znajomą Logana ze szkoły

- Witaj. Logan nic mi nie wspominał że wpadniesz

- Nie umawialiśmy się, ale muszę z nim koniecznie o czymś porozmawiać

- Czy wy aby na pewno jesteście tylko przyjaciółmi?

- Tak, jedyne co nas łączy to szkoła

- Okej, w takim razie wejdź, Logan jeszcze chyba śpi, ale jeśli tak bardzo ci zależy to może uda ci się go dobudzić

- Dziękuje, mogłaby mi pani powiedzieć jeszcze gdzie znajduje się jego pokój?

- Na górze, po lewej stornie, na pewno zauważyć bo drzwi się wyróżniają

- Dziękuję

Ruszyłam po schodach na górę i faktycznie, tak jak mówiła jego mama, nie dało się pomylić jego pokoju z innymi. Zapukałam z kultury, ale kiedy nie słyszałam niczego, postanowiłam wejść. Jego pokój, nie był jakoś duży, choć zdecydowanie większy niż mój. Nie było jakiegoś strasznego bałaganu, co mnie zdziwiło, bo u mnie wiecznie w pokoju jest chlew. Podeszłam do łóżka, a następnie zauważyłam jak słodko Logan śpi. Czekaj.. czy ja na serio pomyślałam, że on słodko śpi? Boże, ja się chyba zamieniam w pedofila, najwyższy czas stąd wyjść. Nie wiem czemu, ale zwróciłam uwagę na szklankę oraz napój w nim zawarty, postanowiłam z tego skorzystać i wylać mu to. Podeszłam ponownie do łóżka i chlusnęłam mu dziwną substancją w twarz, on natomiast podniósł się w szybkim tempie:

- Przepraszam - powiedziałam przez śmiech, mając nadzieję iż zrozumie

- CO JEST KURWA?

- Budzimy śpiącą królewnę, a teraz wstawaj i się ubieraj bo chcę ci zrobić przeprosinowy dzień

- Nessa? Skąd się tu wzięłaś?

- Weszłam jak człowiek przez drzwi, wpuściła mnie twoja mama

- Rozmawiałaś z moją mamą?

- Tak była bardzo miła, a teraz daje ci piętnaście minut, potem masz być na dole, bo jak nie to się tu wrócę i wyleję na ciebie kolejną dziwną substancję

- To tylko pomieszane smaki różnych napojów

-Tego wolałam nie wiedzieć

Wyszłam z pokoju, a następnie zeszłam na dół, nie wiedziałam w sumie czy mam wyjść z domu, czy zostać w środku. Na szczęście z opresji wybawiła mnie mama Logana:

- Chcesz coś zjeść, Logan pewnie zje śniadanie

- Tak, mogę coś zjeść

- Dobrze, w takim razie chodź do kuchni i powiedz mi na co masz ochotę

- Nie wiem, zjem to co będzie na stole

- Wiesz aktualnie nie ma jeszcze niczego, więc możesz wybrać co chcesz zjeść

- No to może jajecznica

- W sumie dawno jej już nie robiłam

- Pomóc pani? - zapytałam kulturalnie

- Nie musisz, ale jeśli chcesz to się nie pogniewam

- Pomogę z przyjemnością


***Logan***

Widoku Nessy z samego rana nie spodziewałem się zastać, tak samo jak tego że oberwę substancją którą wczoraj tu zostawiłem. Pozostałości po różnych napojach wlałem do jednego i właśnie dzisiaj nim dostałem, prosto w twarz. W tym dniu nie to jest najgorsze, a fakt iż moja mam z nią teraz właśnie prawdopodobnie rozmawia. Boję się, że moja mama niechcący powie coś co ją urazi, a tego bym nie chciał. Mam także nadzieję iż moja mama nie zacznie mówić o tym jakim to ja byłem dzieckiem, bo chyba bym się zapadł pod ziemię. Jest też spora szansa, że jak zejdę na dół to okaże się iż się pokłóciły, co też jest dosyć prawdopodobne.

Zmiana na lepsze?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz