***Nessa***
W weekend odwiedziła mnie moja przyjaciółka, a raczej koleżanka z interesów, które wspólnie robimy. Jako iż chodzę do szkoły to nie mogę pracować w normalnej pracy (czyli, że pracuje przykładowe osiem godzin dziennie), a radzić sobie jakoś muszę, no bo żyć za coś trzeba. Jakiś czas temu poznałam ją oraz kilka innych osób, którzy pomogli mi wymyślić jakiś plan działania, nie jest to coś co chciałabym robić do końca życia, bo nie mam z tego przyjemności, ale póki co w miarę mi to odpowiada, no i fajnie jest wiedzieć jak ludzie reagują na pozycję na, której się znajdujesz.
Dzisiaj jest poniedziałek i oczywiście jak zawsze miałam problemy z tym, żeby wstać na czas i wyrobić się. Na szczęście jakoś mi się udało dotrzeć do szkoły na czas, przy okazji nie wpadając na Logana, którego unikanie idzie mi co raz lepiej. Oczywiście dzisiaj też muszę iść i dać wszystkie rzeczy związane z gazetką do szkolnej sekretarki, która to wydrukuje, a od jutra będzie można je kupić.
Reszta dnia minęła mi na siedzeniu w bibliotece i szukaniu materiałów do następnej gazetki, a tak na serio siedziałam na telefonie i raz na jakiś czas zerkałam do książki, żeby było że niby się uczę. W pewnym momencie moje nic nie robienie przerwał przechodzący obok mnie Logan, który myślałam że się zatrzyma i będzie chciał pogadać, a on tymczasem mnie nie zauważył, ale olał, co trochę mnie zasmuciło. Jak widać nasza znajomość nie była jakoś super silna, bo tak szybko się rozpadła. Wiedząc, że teraz będę musiała poświęcić dwa razy więcej czasu na zbieranie tych głupich informacji, postanowiłam zabrać się za to od razu.
***Logan***
Cały wczorajszy dzień i dzisiejszy był dla mnie raczej nie udany, a to wszystko przez to że wczoraj przegrałem. Dzisiaj natomiast muszę się jeszcze spotkać z resztą moich znajomych, bo trzeba przedyskutować sposób w jaki znajdziemy te pieniądze. Żałuje, że ta wycieczka tak szybko się skończyła, będą na niej wszystko układało się lepiej. Zaczynając od tego, że nie byłem pokłócony z Nessą, zakończając na tym że toniemy w długach. Plusem jest przynajmniej to że w domu spędzam mnie czasu, co pozwala mi nie musieć spędzać czasu z matką, która do idealnych rodziców się nie zalicza. Kilka ostatnich dni było dosyć złych, przynajmniej dla mnie, aż jestem ciekawy co stanie się w kolejnych dniach. Mam przeczucie że to nie koniec kłopotów, ale liczę po mimo wszystko na to, że jednak się mylę.
CZYTASZ
Zmiana na lepsze?
Teen FictionLogan jest dość nie typowym nastolatkiem, wpływ na to miały zdarzenia z jego przeszłości. Nikt z jego znajomych nie wie jaki był kiedyś, a jaki jest teraz? Ciężko to określić, według innych jest typem osoby, która ma wszystko - jest w szkole uważany...