W poniedziałek Jimin był już w pełni zdrowy, dlatego poszedł ze mną do szkoły. Tam Hee jak zwykle nie dała za wygraną i pierwsze co zrobiła to opierdoliła Jimina, a ten zamiast na lekcji poszedł zajmować się sprawami szkoły.
ㅡ Jiminnie? ㅡ Zawołałem niepewnie. Widać było, że był w złym humorze. ㅡ Halo, kochanie. ㅡ Machnąłem dłonią, gdy siedzieliśmy na przeciwko siebie.
ㅡ Aish zamknij się. ㅡ Warknął kopiąc mnie w nogę. Syknąłem masując się za obolałe miejsce. ㅡ Omo przepraszam. To niechcący. ㅡ Zakrył usta dłonią będąc przejęty.
ㅡ Jasne.. ㅡ Wywróciłem oczyma.
ㅡ Nie chciałem, ale nie przeszkadzaj mi Guk. Jestem strasznie zajęty i mam zaległości. Dyrektor mnie zabije.
ㅡ W porządku. Idę na lekcje. ㅡ Dodałem wstając i wychodząc z pomieszczenia kierując się do klasy. Kilkanaście minut później lekcja dobiegła końca. Nie chcąc przeszkadzać młodszemu po prostu poszedłem pod kolejną klasę wyjmując zeszyt i zaczynając się uczyć. Po kilku chwilach tuż przede mną wywróciła się jakaś dziewczyna, która upuściła książki. Od razu do niej podszedłem pomagając je zbierać.
ㅡ Dziękuję za pomoc. ㅡ Powiedziała nieśmiało.
ㅡ Nie ma za co. Jesteś tutaj nowa?
ㅡ Tak. To mój pierwszy dzień. Szukam klasy. ㅡ Odparła.
ㅡ Może ci pomóc? ㅡ Spytałem.
ㅡ Chętnie. Jestem Lee YoonJin.
ㅡ A ja Jeon Jungkook. ㅡ Uśmiechnąłem się. ㅡ Oprowadzić cię?
ㅡ W porządku. ㅡ Odwzajemniła gest.
Jimin POV.
ㅡ Miał być DJ, a nie orkiestra Hee. ㅡ Mruknąłem. ㅡ Wszystko zepsułaś!
ㅡ Trzeba było samemu się tym zająć, a nie zganiać na mnie. ㅡ Fuknęła. ㅡ Pójdę porozmawiać z dyrektorem na temat wycieczki. Ogarnij to. ㅡ Dodała wychodząc z pomieszczenia, lecz po chwili wbiegła do środka łapiąc mnie za rękę i wyprowadzając z sali. ㅡ Patrz. ㅡ Pokazała palcem. Na końcu korytarza zauważyłem Jungkooka, który śmiał się i rozmawiał z jakąś dziewczyną. ㅡ Jaki idiota. Idź zrób awanturę. Widać, że tej babie się on podoba. Nie widzisz jak się przystawia?
ㅡ To chyba ta nowa uczennica.
ㅡ Ta. Nowa. I chcę ci odbić faceta. Pilnuj jej Jimin. Pa. ㅡ Rzuciła odchodząc. Po chwili skrzyżowałem wzrok ze starszym przez co się zawstydziłem i uciekłem do sali wracając do dokumentów. Nie minęło kilka minut, a usłyszałem trzask drzwi.
ㅡ Jiminnie?
ㅡ Um tak? ㅡ Spytałem odwracając się do niego przodem.
ㅡ Coś się stało?
ㅡ Nie, a co miało się stać? Idź już.
ㅡ Jesteś zazdrosny? ㅡ Zapytał podchodząc bliżej i kładąc dłonie na moich policzkach.
ㅡ O co? ㅡ Mruknąłem strącając jego ręce. Starszy się uśmiechnął całując mnie w usta.
ㅡ Właśnie, że nie masz o co, kochanie. Jestem cały twój. Pójdę już. ㅡ Rzucił, ostatni raz muskając moje wargi i wyszedł z pokoju. Wywróciłem oczyma wzdychając i wracając do spraw szkoły.
CZYTASZ
Military love/ Kookmin
FanfictionPark Jimin- to przewodniczący szkoły. Przystojny, oraz mądry. Lubiany przez każdego. Uwielbia pomagać ludziom, ale każdy ma tą drugą stronę. Nie lubi, gdy ktoś mu podskakuje. Jeon Jungkook- syn generała [ale nikt o tym nie wie], zastępca przewodnicz...