Jungkook POV..
Wykonywałem szybkie pchnięcia jednocześnie wsłuchując się w piękne jęki chłopaka, który się pode mną wił z rozkoszy. Była to nasza druga runda, ale nie czułem zmęczenia. Tak tęskniłem za młodszym, że nie mógłbym teraz tego tak po prostu skończyć.
ㅡ Gukie mocnie! ㅡ Krzyknął wypinając się jeszcze bardziej.
ㅡ To już maksimum kochanie. ㅡ Wysapałem uderzając go w pośladek. Kilka chwil później zaprzestałem czynności czując ból.
ㅡ Jungkook.
ㅡ Poczekaj. Dostałem kolki..
ㅡ Trzeba było tyle nie jeść. ㅡ Warknął wstając do klęku zmuszając był usiadł opierając się o ścianę. ㅡ Dobrze, w takim razie teraz moja kolej.
ㅡ Jesteś uroczy w tych króliczych uszach.
ㅡ Uroczy? Mówiłeś, że seksowny.
ㅡ Ale teraz marszczysz tak uroczo nosek. ㅡ Zaśmiałem się kładąc dłonie na jego biodrach masując je. ㅡ Nie! Zostaw je. ㅡ Poprosiłem chwytając jego nadgarstki, gdy chciał zdjąć opaskę. ㅡ Nie zdejmuj ich.
ㅡ To nie jestem uroczy.
ㅡ Dobrze, nie jesteś. ㅡ Odparłem wpijając mu się w usta. Uniosłem lekko jego biodra, a następnie nakierowałem swoją męskość wchodząc w chłopaka. Słysząc jęk, uśmiechnąłem się pomiędzy pocałunkami. ㅡ Jesteś tak cholernie boski Jiminnie.
ㅡ Chcę to robić z tobą całą noc.
ㅡ Jest północ, więc da się zrobić.
ㅡ Już?! ㅡ Zdziwił się.
ㅡ Idziesz jutro do pracy?
ㅡ Niestety. Dokończmy i chodźmy spać. ㅡ Westchnął smutno.
ㅡ Nie możesz zrobić sobie wolnego?
ㅡ Chciałbym, ale to okres przedświąteczny. Jest ruch.
ㅡ To tylko kwiaciarnia. ㅡ Wywróciłem oczyma.
ㅡ Ale ludzie kupują kwiaty dla dekoracji. ㅡ Rzekł. Skinąłem głową rozumiejąc.
ㅡ Może żeby sobie umilić jutrzejszy czas... Założymy się?
ㅡ O co?
ㅡ Pójdziesz do pracy z tym. ㅡ Sięgnąłem do szuflady wyjmując z niej różowe małe kulki inaczej zwane wibratorami. ㅡ Jeśli nie dasz rady przegrasz, a wygrana idzie do mnie.
ㅡ Co? Chcesz żebym stracił pracę?
ㅡ Skądże. Chcę trochę urozmaicić nasz związek. ㅡ Uśmiechnąłem się.
ㅡ Co za to dostanę?
ㅡ Pięć tysięcy wonów.
ㅡ Tylko pięć?
ㅡ No dobrze, pięćdziesiąt.
ㅡ Trochę lepiej.
ㅡ Sto tysięcy?
ㅡ Stoi. ㅡ Uśmiechnął się szeroko.
ㅡ Na razie to mi stoi i boli. ㅡ Zauważyłem. Chłopak się zaśmiał zaczynając podskakiwać. Ścisnąłem jego pośladki pomagając mu. ㅡ Jesteś taki...
ㅡ Nie uroczy, bo cię ukatrupie.
ㅡ Wcale nie chciałem tego powiedzieć. ㅡ Bruknąłem. Jednym ruchem zmieniłem nasze pozycję zwisając nad nim. ㅡ Chciałem powiedzieć, że jesteś cholernie gorący.
CZYTASZ
Military love/ Kookmin
FanfictionPark Jimin- to przewodniczący szkoły. Przystojny, oraz mądry. Lubiany przez każdego. Uwielbia pomagać ludziom, ale każdy ma tą drugą stronę. Nie lubi, gdy ktoś mu podskakuje. Jeon Jungkook- syn generała [ale nikt o tym nie wie], zastępca przewodnicz...