112.

102 17 5
                                    

Siedziałem w całkiem ekskluzywnym i bardzo nowocześnie urządzonym pokoju. Czułem się głupio będąc w takim miejscu i to w dodatku mieszkaniu samego ministra sprawiedliwości. Dlaczego w ogóle mi pomaga? Sam przecież mówił, że za bardzo polegam na Jiminie.

ㅡ Jak się czujesz? ㅡ Usłyszałem. Podniosłem głowę widząc mężczyznę.

ㅡ W porządku. Jeszcze raz dziękuję za pomoc. Tylko, że... Dlaczego? Przecież...

ㅡ Wiem co mówiłem Jungkook, jednakże Jimin jest moim jedynym bratankiem i bardzo go kocham. Nie chce by mnie znienawidził, a widzę jak bardzo mu na tobie zależy i tobie na nim.

ㅡ Dlaczego mam wrażenie, że jest jakieś ale?

Ale jest takie, że wyjdziesz za niego za mąż, gdy zrezygnujesz z wojska. Jeśli nie nie pozwolę na ślub.

ㅡ Słucham?

ㅡ Jungkook. Myślisz, że wszystko z tobą w porządku, ale tak nie jest. Ot tak nie wychodzi się z traumy. Wrócisz do wojska, przyjdzie pora na misję.... Nie mogę pozwolić byś zamarł ze strachu bądź co innego. Na zewnątrz wyglądasz na zdrowego, lecz w środku nadal jesteś zbyt słaby.

ㅡ Dlatego Pan mnie tu przywiózł? Myślał Pan, że jak da dach nad głową to się zgodzę? Chcę by Chim był moim mężem, ale nie za taką cenę.

ㅡ Myślisz, że on chce być do końca życia w wojsku? Nie. On chce spokojne życie, Guk. Jeśli ty zostaniesz nie będziecie się często widywać, a to zniszczy wasze małżeństwo.

ㅡ Dlaczego wszyscy się na mnie uwzięli? Kocham wojsko i chce w nim być! ㅡ Krzyknąłem zdenerwowany.

ㅡ Owszem, ale twoje zdrowie ci na to nie pozwala. Mógłbym sam cię zwolnić, jednakże nie chcę byś miał w papierach, że zostałeś wyrzucony z wojska, dlatego twierdzę byś sam odszedł.

ㅡ Nigdy tego nie zrobię. ㅡ Fuknąłem wstając i chwytając swoje walizki. ㅡ Nie mam zamiaru dłużej tutaj zostać.

ㅡ Jungkook zrozum, że to dla ciebie najrozsądniejsze rozwiązanie.

ㅡ Nie. To Pan tak myśli. ㅡ Mruknąłem wychodząc z pokoju, a następnie z budynku.

Na pieszo, jako iż auto zostało pod moim blokiem, ruszyłem do swojego starego mieszkania. Miałem gdzieś czy zabójcy mnie znajdą i zabiją, lecz nie miałem gdzie się podziać.

Czy naprawdę nie nadaję się już do wojska? Aż tak wygląda moja słabość?

Usiadłem na ławce tak po prostu zaczynając płakać. Dlaczego życie było dużo łatwiejsze za nim poznałem ministra sprawiedliwości? Za nim... Jimin przyszedł za mną do wojska? Jednakże teraz jestem w ślepym zaułku przyparty do ściany.

ㅡ Jungkook?! ㅡ Usłyszałem zdenerwowany kobiecy pisk. Spojrzałem w bok zauważając przyjaciółkę. ㅡ Ty gamoniu! Dlaczego się nie odzywasz?! Myślałam, że się obraziłeś, albo co gorsza... ㅡ Mówiła podchodząc do mojej osoby. ㅡ Dlaczego płaczesz? Hej, nie chciałam krzyczeć. Przepraszam.

ㅡ Nie, to nie przez ciebie. Po prostu chwila słabości. ㅡ Wytarłem policzki posyłając jej uśmiech.

ㅡ Wiesz, że mi możesz się wygadać. ㅡ Odparła siadając obok. ㅡ Co jest?

ㅡ Każdy mówi mi, że mam zrezygnować z wojska, ale ja tego nie chce. To mój drugi dom.

ㅡ Dlatego płaczesz?

ㅡ Eh... Chodzi o to, że zabójcy włamali się do mojego domu i czekali na mnie. Gdy to się stało musiałem walczyć, a kiedy miałem chwilę spokoju zadzwoniłem do wujka Jimina, który jest ministrem sprawiedliwości. Przyjechał i zaproponował bym u niego zamieszkał na parę dni, bo w każdej chwili może ich wrócić więcej. W porządku zgodziłem się.

ㅡ Ale?

ㅡ Dał mi warunek. Jeśli zrezygnuje z wojska będę mógł wyjść za Jimina, jeśli nie to zrobi wszystko by ten ślub się nie obył. Jakoś tak...

ㅡ Myślę, że musisz porozmawiać z Jiminem. On może to jakoś powstrzymać skoro to jego wujek.

ㅡ A jeśli to nic nie da? Nawet myślałem czy z nim nie zerwać...

ㅡ Nie gadaj głupot, bo ktoś dał ci ultimatum. Kochacie się, kochasz także wojsko. Nikt nie może ci tego wszystkiego zabronić Jungkook. Chcesz być do końca życia z Jiminem? Nie ma problemu. Chcesz bronić naszej Ojczyzny? Także nie ma problemu. Robisz to wszystko z miłości, a nie z przymusu. Na początkek porozmawiaj z Jiminem. Wyjaśnij mu wszystko jaka jest sytuacja.

ㅡ Muszę chyba najpierw to zrobić. Dziękuję YoonJin. ㅡ Przytuliłem kobietę. ㅡ Spotkajmy się jutro na kawie o dwunastej.

ㅡ Może chciałbyś zamieszkać u mnie skoro u ciebie jest niebezpiecznie?

ㅡ Yoon nie mogę...

ㅡ Nie mogę pozwolić by coś ci się stało. Dawaj tą walizkę i idziemy do mnie. ㅡ Mruknęła wyrywając mi bagaż.

ㅡ Dobra, ale to ty tłumaczysz się Jiminowi. ㅡ Zaśmiałem się. ㅡ Wciąż jest o ciebie zazdrosny.

ㅡ W porządku. ㅡ Uśmiechnęła się. ㅡ Idziemy?

ㅡ Tak. ㅡ Skinąłem głową.

Przez całą drogę rozmawialiśmy na błahe tematy aż nie zauważyłem moment mu, kiedy dotarliśmy na miejsce.

ㅡ Czuję się jak przybłęda. ㅡ Wywróciłem oczyma.

ㅡ Jungkook. Jesteś moim przyjacielem, a przyjaciołom trzeba pomagać.

ㅡ Jak ja ci się odwdzięcze?

ㅡ Będziesz mi gotować obiady. ㅡ Uśmiechnęła się wchodząc do środka.

ㅡ Ta, znalazłaś sobie dobrego kucharza. ㅡ Powiedziałem sarkastycznie.

ㅡ Oczywiście. Do góry po prawej stronie pierwsze drzwi jest pokój dla gości. Tam możesz spać.

ㅡ Naprawdę dziękuję Yoon.

ㅡ Już przestań. Idź odpocząć, a ja zrobię kolację.

ㅡ Pomogę ci. ㅡ Odparłem. Dziewczyna skinęła głową znikając za ścianą, dlatego zabrałem swoje bagaże na górę zostawiając je w wyznaczonym pokoju. Następnie zszedłem na parter szukając brunetki, którą znalazłem w kuchni.

ㅡ Co chciałbyś zjeść?

ㅡ Może zrobimy tteokbokki?

ㅡ Świetny pomysł. Dawno nie jadłam.

ㅡ To plan już jest. Teraz organizacja. ㅡ Rzekłem podwajając rękawy.

***

ㅡ Są pyszne! ㅡ Pisnęła z buzią pełną jedzenia.

ㅡ Mogłem dać więcej przypraw.

ㅡ Co ty gadasz jest dobre. Dlatego mówię byś mi gotował. Robisz to znakomicie.

ㅡ Staram się. Cóż zawsze mogę ci przesolić.

ㅡ Tylko byś spróbował. ㅡ Zagroziła pałeczką.

ㅡ Żartuje. ㅡ Podniosłem ręce w ramach przeprosin. ㅡ Jeszcze mnie za to wyrzucisz.

ㅡ Słuchaj... Nie chcę byś zachowywał się... Tak grzecznie. W sensie nie chcę byś się bał, że cię wyrzucę, za każdym razem jak mnie obrazisz, albo co. Chcę byś czuł się swobodnie, Guk.

ㅡ Wiem, po prostu pomogłaś mi. Z tego powodu nie chce być niemiły.

ㅡ A ja mówię byś był sobą.

ㅡ Eh.. w porządku. Niech ci będzie zgrywusie.

ㅡ Cieszę się.

**********************

12.06.24

Hejka

Jak wam się podoba?

Miłego wieczoru i dnia 🥰🥰♥️

Military love/ KookminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz