Po lekcjach poszedłem wraz z chłopakiem do mnie, po drodze wchodząc do sklepu.
ㅡ Wcześniej też byłeś taki zazdrosny? ㅡ Spytał, gdy weszliśmy do środka. ㅡ Gdy nie mieliśmy takiej relacji jak teraz.
ㅡ Nie pokazywałem tego. Zawsze byłem o ciebie zazdrosny, Jimin. Zawsze byłeś w centrum uwagi, każdy cię lubił i to wszystko jest do dzisiaj. Zazdrościłem wszystkim kto był obok ciebie, śmiał się z tobą, rozmawiał... Chciałem być na ich miejscu choć przez pięć minut. ㅡ Patrzyłem na niego, po czym poszedłem do kuchni kładąc zakupy na blacie.
ㅡ Jungkook, nieprawda. Ciebie też wszyscy lubią. Tylko myślisz inaczej.
ㅡ Bo taka jest prawda, Jimin. Dajmy przykład. Dlaczego nikt ze mną nie rozmawia? Nikt nie spędza ze mną czasu?
ㅡ No... No.. Aish, zadajesz trudne pytania.
ㅡ Bo takie coś nigdy nie miało miejsca. Jedynym moim kolegą jesteś Ty. Nieważne. ㅡ Westchnąłem chowając produkty na odpowiedniego miejsca. ㅡ Jesteś głodny?
ㅡ Odrobinę? Zrobimy coś razem?
ㅡ W porządku.
Gdy mieliśmy zamiar zacząć zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszedłem na korytarz otworzyć.
ㅡ Um? W czym mogę pomóc? ㅡ Spytałem mężczyzn w mundurach żołnierskich.
ㅡ To mundur generała Jeona. Szczere kondolencje od całej jednostki wojskowej.
ㅡ Wiadomo, kiedy pogrzeb?
ㅡ W sobotę o dwunastej... Powinien przyjść list, gdzie wszystko będzie napisane i dobrze wyjaśnione.
ㅡ Dziękuję bardzo. ㅡ Westchnąłem patrząc na karton. Mężczyźni odeszli, a za nimi zauważyłem Pana Lee, który szedł w moim kierunku. ㅡ Dzień dobry.
ㅡ Jak się trzymasz, Jungkook?
ㅡ Mimo, że... Będę szczery. Czuję ulgę. Wiem, że nie powinienem, ale...
ㅡ Rozumiem. Słuchaj...
ㅡ Może niech Pan wejdzie. ㅡ Zaproponowałem. Skinął głową i razem weszliśmy do środka idąc do salonu. ㅡ Panie Lee, to Park Jimin mój przyjaciel.... ㅡ Powiedziałem cicho wskazując na chłopaka, który zdziwił się moimi słowami. ㅡ Jimin, to Pan Lee Seung-suk.
ㅡ Witam. ㅡ Ukłonił się blondyn. ㅡ Pójdę poczekać w kuchni. Może zrobić herbaty?
ㅡ Posiedź z nami Jimin. ㅡ Rzekł mój gość z uśmiechem. Niepewnie usiadł obok mnie. ㅡ Tak, więc jak zacząłem... Mimo, że nie należysz do wojska, chciałbym abyś na uroczystości pogrzebowej ojca założył mundur mojego syna.
ㅡ Dlaczego? Wystarczy garnitur.
ㅡ Jungkook, wiem, że nienawidziłeś swojego taty. Ale zrób tą jedną dobrą rzecz dla niego i załóż mundur.
ㅡ On nic dla mnie nie zrobił, więc dlaczego ja mam coś zrobić dla niego?
ㅡ To zrób to dla mnie, hm? Proszę.
ㅡ No, no dobrze. Dla Pana mogę.
ㅡ Dziękuję. ㅡ Uśmiechnął się. ㅡ Pod wieczór przyniosę Ci go. Mam nadzieję, że będzie pasować. ㅡ Wstał.
ㅡ Już Pan idzie?
ㅡ Muszę jechać do Ministerstwa. Przyszedłem na chwilę. Do zobaczenia, Jungkook. Miło było cię poznać Jimin. ㅡ Dodał i ruszył w stronę wyjścia, dlatego poszedłem za nim. ㅡ Trzymaj się, Guk. ㅡ Rzekł klepiąc mnie po ramieniu i wyszedł z domu.
CZYTASZ
Military love/ Kookmin
Fiksi PenggemarPark Jimin- to przewodniczący szkoły. Przystojny, oraz mądry. Lubiany przez każdego. Uwielbia pomagać ludziom, ale każdy ma tą drugą stronę. Nie lubi, gdy ktoś mu podskakuje. Jeon Jungkook- syn generała [ale nikt o tym nie wie], zastępca przewodnicz...