30.

237 36 7
                                    

Dwa dni później wróciłem do domu. Nie powiedziałem ojcu jaki jest powód mojego powrotu ani cokolwiek. Czułem się rozdarty, smutny. Jeśli Jeon za każdym razem miał tak robić, gdy przychodzili jego koledzy to nie chciałem brać w tym udziału.

ㅡ Jimin porozmawiaj w końcu z nami. ㅡ Poprosiła rodzicielka. ㅡ Od powrotu jesteś niemrawy. Co się stało?

ㅡ Nic. ㅡ Uciąłem wychodząc z domu. Ruszyłem przed siebie nie wiedząc gdzie iść. Koniec końców poszedłem do parku. Usiadłem na ławce wsłuchując się w naturę. Było tak spokojnie. Harmonia, śpiew ptaków, szum drzew. Idealnie.

Wieczorem wróciłem do domu, a tam zatrzymał mnie ojciec, którego wyraz twarzy mówił jasno, że nie odpuści mi. A ja? Tak po prostu go przytuliłem zaczynając płakać.

ㅡ Jimin. Co się stało we wojsku?

ㅡ Wszystko wam opowiem, ale nie oceniajcie. Proszę... ㅡ Wyszlochałem. Starszy skinął głową prowadząc nas do salonu. Usiedliśmy na kanapie, na której siedziała już mama. Wziąłem głęboki wdech krok po kroku opowiadając co się stało. Nie byli zadowoleni, lecz nie oceniali jak prosiłem. Dopiero na końcu chcieli coś powiedzieć, lecz nadal milczeli. ㅡ Nie mogłem tam dłużej zostać. Przepraszam, że was zawiodłem.

ㅡ Kochanie nie zawiodłeś nas. Jeśli rozmowa z nim nie pomagała to takie wyjście było słuszne. A jeśli tu kiedykolwiek przyjdzie nie wpuszczę go. ㅡ Powiedziała kobieta przytulając mnie.

ㅡ Jak przyjdzie wpuść. Wtedy z nim zerwę. Tak zwyczajnie mnie się wstydził. A to nie o to chodzi w związku. Będę na niego czekać.

Jungkook POV.

Nie chciałem tak potraktować Jimina, ale związek i to dwóch chłopaków we wojsku przyniósł by wiele kontrowersji. Obaj byśmy byli celem kpin i zaczepek, a szczególnie Chim. Wyżywali by się na nim. Wiem to, bo był już u nas chłopak, który był gejem i nie krył się tym. I każdy może wiedzieć jak to się skończyło. Chciałem ochronić młodszego, a nie go zranić.

Kilka dni później wyszedłem ze szpitala i od razu chciałem znaleźć Jimina. Szukałem go wszędzie, lecz go nie było. Koniec końców poszedłem do Robina.

ㅡ Gdzie Jimin? Widziałeś go? Pojechał na jakąś misje?

ㅡ Nie powiedział ci? Zrezygnował z wojska. Wrócił do domu. Nie powiedział jaki był powód. Chcesz wiedzieć więcej idź do generała.

ㅡ Jak to wrócił do domu? ㅡ Spytałem siebie. Natychmiast pobiegłem do mężczyzny, którego jak na złość nie mogłem znaleźć. ㅡ Kurwa.

To przeze mnie Jimin odszedł. Mogłem go nie ignorować. Mogłem mu wyjaśnić, dlaczego taki byłem. Znowu wszystko zjebałem. Po kilku minutach zauważyłem mężczyznę.

ㅡ Generale! ㅡ Krzyknąłem podbiegając. ㅡ Czemu Jimin zrezygnował? Co panu powiedział?

ㅡ Spokojnie. Sam nie wiem dlaczego. Kazał nie pytać o powód. Nic więcej nie wiem.

ㅡ Muszę do niego pojechać. Błagam, generale.

ㅡ Wykluczone. Jesteś ranny, a nie mogę cię tak często wypuszczać. To nie sprawiedliwe wobec innych.

ㅡ Tylko ten jeden raz. Proszę.

ㅡ Już powiedziałem. ㅡ Warknął odchodząc. Przeklnąłem pod nosem szarpiąc za włosy. Rozglądnąłem się zauważając samochód. Podszedłem do niego widząc w stacyjce kluczyki. Uśmiechnąłem się wsiadając i odpalając. Ruszyłem widząc w lusterku ludzi, którzy próbowali mnie zatrzymać. W tej chwili miałem gdzieś konsekwencje. Nie mogłem stracić Jimina.

Pędziłem ile wlezie łamiąc przepisy. Nim się obejrzałem dojechałem na miejsce. Czym prędzej wysiadłem z samochodu podbiegając do drzwi pukając i dzwoniąc jednocześnie. Otworzył mi czarnowłosy.

ㅡ Kook?

ㅡ Daj mi wszystko wyjaśnić. To nie porozumienie.

ㅡ Tak? Bo uwierzę. Unikałeś mnie. Miałeś mnie w dupie! Wstydziłeś...

ㅡ Nie! Unikałem cię dla naszego dobra. Wojsko to nie miejsce dla homoseksualistów. Zniszczyli by nas Jimin. Tak jak poprzedniego chłopaka. Nie robiłem tego, bo cię nie kocham, a kocham cholernie mocno. Przepraszam, że cię tak okłamałem. Jeśli mi nie wierzysz zrozumiem, ale dla ciebie ukradłem samochód by tu przyjechać. Pewnie zaraz przyjadą, a ja zostanę ukarany. Jeśli nadal nie wierzysz powiem, że jestem gejem i że cię kocham. Przyjmę wszystko na klatę. Każdą obelgę byle byś mi wybaczył. Jiminnie proszę.... ㅡ Uklęknąłem łapiąc jego dłonie. Płakałem nie chcąc stracić tego chłopaka.

ㅡ Naprawdę nas chroniłeś?

ㅡ Oczywiście, że tak. Nie chciałem by cię wyśmiewali. Przepraszam cię z całego serca. ㅡ Spojrzałem mu w oczy. Po chwili usłyszałem pisk opon. Odwróciłem się widząc żołnierzy i wściekłego generała na czele. ㅡ Jimin błagam wybacz mi. ㅡ Dodałem, a po chwili poczułem szarpnięcie. Chwycili mnie podnosząc i prowadząc do samochodu. ㅡ Pamiętaj. Ja wrócę. Nie dam ci tak łatwo odejść! ㅡ Krzyknąłem zanim wepchnęli mnie do samochodu.

ㅡ Miałeś zakaz, a ty go zlekceważyłeś. To, że twój ojciec był moim przyjacielem nie znaczy, że masz przywileje. ㅡ Fuknął mężczyzna.

ㅡ Nie wiedziałem, że wojsko traktujecie jak więzienie. Jestem wolnym człowiekiem.

ㅡ Owszem jesteś. Ale żołnierz wykonuje rozkazy i się ich słucha. Zrobiłeś to?

ㅡ Musiałem go odzyskać. Nie mogłem go tak zostawić. Musiał wysłuchać moich wyjaśnień.

ㅡ I co? Mogłeś to zrobić kiedy indziej.

ㅡ W ogóle ma pan pojęcie o miłości?!

ㅡ A ty?! Jesteś zbyt młody by rozumieć co to miłość. To tylko zwykłe,  szczeniackie zauroczenie. Nie wielka prawdziwa miłość. Ogarnij się Jeon. Bądź mężczyzną.

ㅡ Będę. Odchodzę z wojska. Mogę nawet, gdy odrobię karę. Nie powstrzyma mnie pan..

ㅡ A wola ojca?

ㅡ To moje życie ja nim kieruje. I nawet jeśli pójdę własną ścieżką, ojciec na pewno będzie dumny. ㅡ Fuknąłem, a auto ruszyło. Mężczyzna już się nie odezwał. Wróciliśmy do jednostki, gdzie od razu zabrałem się za wykonie swojej kary.

ㅡ Wykonasz sto kółek wokół jednostki. A potem spędzisz pięć dni w areszcie. ㅡ Rzekł. Prychnąłem zgadzając się. Tylko pięć dni i jestem wolny. ㅡ Rusz się.

Westchnąłem biegnąc.

Jimin POV.

Po tym, gdy zabrali Guka wróciłem do domu. Nie wiedziałem co o tym myśleć. Skoro nas chronił nie powinienem być na niego zły. Ale dlaczego nie powiedział wcześniej? Usiadłem na kanapie wzdychając. Skoro mówił, że wróci muszę na niego poczekać i wtedy na spokojnie porozmawiamy.

*******************

16.07.22

Hejka

Jak wam się podoba?

Miłego dnia 💖

Military love/ KookminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz