ㅡ Proszę. Tu masz broń, kilka magazynków, kamizelkę kuloodporną i trzy granaty. Resztę sprzętu masz w pokoju.
ㅡ Dziękuję generale. Z takim zestawem na pewno dam radę.
ㅡ A i jeszcze jedno. ㅡ Zaczął. ㅡ Możecie wejść. ㅡ Rzucił, a do środka weszły trzy osoby. Widząc między nimi Chima Spojrzałem na mężczyznę nierozumiejąc. ㅡ Myślałeś, że puszczę cię samego na taką misję?
ㅡ Ale musiał być to Jimin? ㅡ Mruknąłem.
ㅡ Guk nie mam pięciu lat. ㅡ Oburzył się. ㅡ Zresztą samego cię nie puszczę tak czy inaczej. Dlaczego zawsze masz takie durne pomysły?
ㅡ Muszę to zrobić. Muszę udowodnić twojemu wujkowi, że jestem niewinny, ale ty zostajesz. ㅡ Fuknąłem wychodząc z pokoju.
ㅡ Żartujesz sobie? ㅡ Prychnął odwracając mnie w swoją stronę. ㅡ Jadę z tobą, albo ty także zostajesz, a całą broń oddajesz generałowi. ㅡ Fuknął.
ㅡ Bez niej nie dam rady. ㅡ Szepnąłem odwracając wzrok.
ㅡ Kookie chcemy ci pomóc. Może masz broń i inne gadżety, ale... Sam też nic nie zdziałasz. A uwierz chce iść na tą misję.
ㅡ Może być niebezpieczna.
ㅡ Wiem, ale będziemy tam razem. Chociaż będę miał na ciebie oko. ㅡ Uśmiechnął się. Westchnąłem cicho kładąc dłoń na jego policzku.
ㅡ Będziesz uważał? ㅡ Spytałem.
ㅡ Będę. Spokojnie.
ㅡ W porządku.
ㅡ Naprawdę pozwalasz mi jechać? ㅡ Zdziwił się. Zaśmiałem się przytulając go.
ㅡ Nadal nie jestem za tym, ale nie ma czasu na wykłócanie się. Przebierzmy się i w drogę. ㅡ Odsunąłem się ruszając w stronę swojego pokoju..
ㅡ Ale. ㅡ Szarpnął mnie za rękę. ㅡ Jeśli mnie wystawisz nie daruje ci tego, bo skoro nie chcesz się wykłócać to znajdziesz inne metody by mnie tu zatrzymać. Więc cię ostrzegam. Pojadę z wami na tą misję czy ci się to podoba czy nie.
ㅡ Rozumiem skarbie. Nie martw się. Pojedziesz. ㅡ Rzekłem całując go w czoło wchodząc do swojej sypialni. Raz dwa przebrałem się w czarny kombinezon wyglądając jak typowy ninja.
Dwadzieścia minut później wsiedliśmy do auta. Oczywiście Chim musiał usiąść na miejscu pasażera obok mnie. Nie inaczej. Zdjąłem kominiarkę i sięgnąłem po dokumenty, które załatwił generał.
ㅡ Pana Lee porwał gang o nazwie Rosa sangre z tego co tutaj jest napisane. Jednakże nie wiadomo, gdzie są, a ostatnie ślady zostawili tutaj. ㅡ Wyjąłem mapę wskazując miejsce.
ㅡ Wiesz... Gdybym ja chciał gdzieś się ukryć to pojechałbym tędy, a potem skręcił tu. ㅡ Odparł Han. ㅡ Jest mniej kamer, a akurat znam tą dzielnice. Oni w międzyczasie mogli zmienić samochód.
ㅡ Świetnie. Dobra robota.
ㅡ Widzisz? Dobrze, że jesteśmy. ㅡ Powiedział Chim. Posłałem mu uśmiech skinając głową.
ㅡ To ruszamy. ㅡ Oznajmiłem odpalając auto.
***
Dotarłszy na miejsce zaparkowałem wysiadając z samochodu rozglądając się. Zaraz za mną wyszli przyjaciele.
ㅡ Więc? Co dalej?
ㅡ Nie wiem. ㅡ Westchnąłem ciężko. ㅡ Trudno będzie niż myślałem, ponieważ nie ma tu kamer. Aish... Kompletnie tego nie przemyślałem.
CZYTASZ
Military love/ Kookmin
FanfictionPark Jimin- to przewodniczący szkoły. Przystojny, oraz mądry. Lubiany przez każdego. Uwielbia pomagać ludziom, ale każdy ma tą drugą stronę. Nie lubi, gdy ktoś mu podskakuje. Jeon Jungkook- syn generała [ale nikt o tym nie wie], zastępca przewodnicz...