ㅡ Masz tu koszulkę do spania. ㅡ Podał mi ubranie. Skinąłem głową cicho dziękując. ㅡ Chim? Nie wierzysz mi?
ㅡ Niby w czym?
ㅡ W tym, że cię kocham tak samo jak wcześniej.
ㅡ Ah tak. Wierzę. ㅡ Odparłem od razu wracając do swojej poprzedniej czynności, czyli poprawiania łóżka.
ㅡ Jimin... Wiesz, że ci nie wierzę teraz. Nie okłamuj mnie. Przepraszam. Nie tak to wtedy miało zabrzmieć.
ㅡ A jak miało? Zresztą nieważne. Nie wracajmy do tego. ㅡ Powiedziałem zdejmując bluzkę i zakładając tą od Jungkooka, a potem spodnie. ㅡ Idę spać. Dobranoc. ㅡ Położyłem się zamykając oczy.
ㅡ Kochanie noo... ㅡ Odkrył mnie zaraz zwisając nade mną. ㅡ Uwierz mi. Kocham cię. Bardzo bardzo mocno. ㅡ Powiedział słodkim głosem kładąc się na mojej osobie składając całusy na moim policzku.
ㅡ Guk nie jesteś lekki! ㅡ Mruknąłem próbując go zepchnąć z siebie.
ㅡ Nie ważę też tony. ㅡ Zaśmiał się. ㅡ Ale nie zejdę, dopóki szczerze powiesz, że mi wierzysz.
ㅡ No przecież wierzę.. ㅡ Oburzyłem się. ㅡ No zejdź! To boli!
ㅡ Japierdole szwy. Przepraszam kochanie. ㅡ Natychmiast położył się obok. ㅡ Ale przyznaj.
ㅡ Yh ja też cię kocham ty mój żołnierzyku. ㅡ Odparłem cmokając go w usta.
ㅡ Świetnie. Jimin?
ㅡ Hm? ㅡ Spytałem, a starszy poruszył brwiami. ㅡ Co? ㅡ Uniosłem jedną brew, a chłopak zagryzł dolną wargę. ㅡ Coś ci się poprzestawiało w mózgu czy jak? Jakieś receptory szwankują?
ㅡ Podrywałem cię. ㅡ Westchnął.
ㅡ To był podryw? ㅡ Spytałem rozbawiony. ㅡ To nawet nie był podryw kochany.
ㅡ To co mam zrobić by zachęcić cię do grzesznych igraszek? ㅡ Mruknął.
ㅡ Pokazać ci? ㅡ Zapytałem przybliżając się do bruneta.
ㅡ Oczywiście. Naucz mnie. ㅡ Uśmiechnął się co odwzajemniłem kładąc dłoń na jego kroczu zaczynając masować przez materiał szortów. ㅡ Chim.. ㅡ Odchylił głowę do tyłu.
ㅡ To była lekcja pierwsza. Reszta na innych zajęciach. Dobranoc. ㅡ Cmokająłem go w policzek odwracając się do niego tyłem przymykając oczy.
ㅡ Żartujesz sobie? Jimin...
ㅡ Jutro Guk. Chce spać. ㅡ Mruknąłem.
ㅡ Niech ci będzie. Tym razem ci odpuszczę, ale jutro nie będzie tak łatwo. ㅡ Przytulił się do moich pleców całując za uchem. ㅡ Dobranoc kochanie.
*
Rankiem obudziło mnie trzaskanie garnków. Warknąłem wstając z łóżka i idąc do kuchni, gdzie był sprawca.
ㅡ Możesz gotować ciszej?
ㅡ Wybacz. Nie wiem kto tak ułożył garnki w szafie.
ㅡ A mieszka tu ktoś jeszcze? ㅡ Uniosłem brew krzyżując ręce na piersi.
ㅡ Tak.
ㅡ Kto? ㅡ Zdziwiłem się.
ㅡ Ty. ㅡ Uśmiechnął się.
CZYTASZ
Military love/ Kookmin
FanfictionPark Jimin- to przewodniczący szkoły. Przystojny, oraz mądry. Lubiany przez każdego. Uwielbia pomagać ludziom, ale każdy ma tą drugą stronę. Nie lubi, gdy ktoś mu podskakuje. Jeon Jungkook- syn generała [ale nikt o tym nie wie], zastępca przewodnicz...