93.

182 24 4
                                    

Przez kolejne kilka dni obserwowałem Guka. Wydawał się spokojny i opanowany, ale za tą maską krył się ból, dlatego ubłagałem generała by mnie puścił na kilka godzin poza jednostkę na co na szczęście się zgodził.

Tak, więc taksówką pojechałem do ministerstwa. Musiałem porozmawiać z wujkiem, mimo że miałem do niego dystans po ostatnim razie, ale na ten czas musiałem pilnie do niego pojechać.

Kilkanaście minut później pojechałem na miejsce. Poprosiłem kierowcę by zaczekał, bo będzie mi trudnej złapać kolejną taksówkę. Następnie ruszyłem do wejścia, gdzie na szczęście zostałem wpuszczony bez problemu. Może to dzięki mundurowi lub przez to, że mnie znają.

Będąc przed gabinetem zapukałem, a słysząc zgodę wszedłem do środka.

ㅡ Jimin? Dawno cię nie widziałem. Co u ciebie?

ㅡ Odrabiam obowiązkową służbę wojskową. ㅡ Oznajmiłem. ㅡ A tak to wszystko chyba dobrze.

ㅡ Słyszałem od twojej mamy, że ty i Jungkook...

ㅡ Tak. Dlaczego dałeś mu zgodę na szpiega?

ㅡ Wiesz o tym? ㅡ Uniósł brew. ㅡ Chciał śledzić tego twojego sąsiada w Busan. Coś nie tak?

ㅡ Um nieważne. Przyszedłem w innej sprawie. To bardzo ważne.

ㅡ Siadaj. ㅡ Wskazał na krzesło, na którym usiadłem. ㅡ Chcę cię jeszcze raz przeprosić Jimin. Chcę mieć z tobą kontakt jak wcześniej. Jesteś moim jedynym bratankiem, którego bardzo kocham. Nie miałem wpływu na misję Jungkooka.

ㅡ Rozumiem. ㅡ Westchnąłem. ㅡ Tak musiało być. Od tego jest wojsko. Od ratowania cywilów.

ㅡ Tak. Jaka to sprawa?

ㅡ Chodzi o Jungkooka.

ㅡ Zagraża mu coś?

ㅡ Zagraża sam sobie. ㅡ Odparłem. ㅡ Chyba wiesz, że po ostatniej misji jego stan psychiczny się pogorszył?

ㅡ Z tego co mi wiadomo był u psychologa, który wydał oświadczenie, że jest zdolny do służby.

ㅡ On wcale nie jest, wujku. Jest coraz gorszej. Chciał się zastrzelić na moich oczach. On bardzo cierpi, ale jak opuści jednostkę będzie cierpieć jeszcze bardziej i niewykluczone, że coś sobie zrobi.

ㅡ Nie wiedziałem. ㅡ Spojrzał na mnie zaskoczony. ㅡ Zajmę się tym.

ㅡ Tylko proszę wujku... Żeby nic sobie nie zrobił.

ㅡ Pomogę mu. Dziękuję, że mi o tym powiedziałeś. Nie może być we wojsku w takim stanie.

ㅡ Niewierze, że to mówię, ale.. myślę, że on powinien być we wojsku. To wojsko trzyma go w tej całej kupię gruzu.

ㅡ Jimin, ale nie rozumiesz, że w ten sposób sobie szkodzi jeszcze bardziej?

ㅡ Nie mogę go stracić. Nie kolejny raz i to już na zawsze. Błagam wujku. Wojsko to jego dom. Niebezpieczny, nieodpowiedni, ale dom.

ㅡ Postaram się, dobrze? Zapewnie mu dobrą opiekę psychologiczną, a potem się zobaczy.

ㅡ Dziękuję wujku. ㅡ Wstałem kłaniając się. ㅡ A czy... Pożyczył byś mi pieniądze na taksówkę? Nie mogłem zabrać ich do wojska.

ㅡ Jasne, nie ma problemu. ㅡ Wyjął z szuflady swój portfel.

*

Wróciwszy do jednostki od razu podszedł do mnie Jungkook. Po jego wyrazie twarzy Wiedziałem, że chodziło o moją wizytę z wujkiem.

Military love/ KookminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz