24

663 40 3
                                    

Gdy wyszłam z gabinetu od razu zaczęłam czytać co napisał tam doktor.

- Pięć kwiatów Sambuci flos, pięć Salicis cortex, cztery kwiaty Tiliae flos, trzy Matricariae flos oraz  jedno Millefolii herba. Skąd ja mam wziąść millefolie?

- Tego nie wiem, ale może poszukaj w księgach zielarskich. - Odezwała się Sofia

- Dobra jakoś to ogarnę, w najgorszym wypadku będę pytać ojca.

- Tylko się pospiesz Annie może się pogorszyć.

- Nie mów takich rzeczy! - Warknęłam na nią.

- Dobra już dobra, ale żeby potem nie było, że nie uprzedzałam.

- Sofia często jesteś pomocna, ale nie denerwuj mnie bardziej.

- Ughh, już dobra. 

Wychodząc na zewnątrz od razu weszłam w las. Dobrze wiedziałam gdzie znajdę większość składników oprócz tego jednego.

Szukanie tych czterech składników zajęło mi ponad dwie godziny, a jak na złość nie znalazłam millefolii. Będę musiała zajrzeć do książki jak wrócę. 

Annie:

Obudziłam się cała zlana potem, było mi niewiarygodnie ciepło. Więc postanowiłam podejść do okna. Powoli wstałam z łóżka i ledwo idąc podeszłam do okna uchylając je. Stałam tak chwilę gdy nagle usłyszałam otwieranie drzwi.

- Co ty robisz! - Krzyknęła przerażona Alfa.

- Ja.. ja....prz...przepraszam. - Wyjąkałam i skuliłam się pod oknem zakrywając twarz.

Kelly:

Moje pierwsze myśli po wejściu do pokoju były takie, że Annie chce wyskoczyć z okna. Nie panowałam nad krzykiem. Szybko podeszłam do dziewczyny na co ta jeszcze bardziej się skuliła w sobie.

- Annie ja przepraszam, nie powinnam krzyczeć. - Zatrzymałam się w poł kroku.

Dziewczyna jedynie pokręciła głową. Powoli małymi krokami podeszłam do niej i usiadłam obok skulonej postaci.

- Proszę posłuchaj mnie, myślałam, że chcesz wyskoczyć. Krzyknęłam bo się o ciebie  bałam.

Annie delikatnie kiwnęła głową na to, że rozumie.

- Proszę wróć na łóżko.

Dziewczyna powoli wstała, a ja pomogłam jej się położyć na łóżku. Usiadłam obok i zaczęłam delikatnie głaskać jej rękę.

- Wiem, że źle się czujesz dlatego zrobię ci napar z ziół, który powinien pomóc. Niestety muszę znaleźć jeszcze jeden składnik, ale obiecuję, że jak wrócę będzie lepiej. 

Annie kiwnęła głową i położyła się płasko na łóżku. Wzięłam jedna z książek zielarskich i zaczęłam czytać.

- Millefolii jeden z rzadszych okazów ziół. Występuję główne na łąkach w zacienionym miejscu. Gatunek zagrożony wyginięciem, po zerwaniu najlepiej zasadzić jego nasiona....

- Teraz już wiem gdzie szukać. Granica lasu w Platehope. - Pomyślałam i spojrzałam na moja mate.

- Za niedługo wrócę. 



Omega w armiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz