Rodzice wrócili niedługo. Najpierw przyszła mama, potem przyjechał tata. Mama zaraz wzięła się za robienie kolacji, a tata wyciągnął mnie na spytki.
– Tato, błagam, mama już mnie przemaglowała w południe. Nie możecie sobie tego sami wyjaśnić? – spytałam. Byłam już trochę zła o to ich niańczenie.
– Ale ja chciałem nie z tobą, tylko z tym twoim motocyklistą porozmawiać. – Tata zniżył głos.
– On też chciał z tobą porozmawiać rano, jak mnie odwiózł. Był prawie zawiedziony, że mu się nie udało – przyznałam. – Nie rozumiem was ani trochę.
– A to znaczy, że dobrze zapamiętał lekcję.
– Co???
– No, to co mu powiedziałem wczoraj wieczorem. Że ma zdać mi raport, jak cię odwiezie.
Gdzie ja trafiłam? Czy to nadal dwudziesty pierwszy wiek?
– Możesz już sobie darować wzywanie go do raportu. Był szarmancki i dbał o mnie jak o złote jajko. Spędziłam z nim bardzo miło czas i na pewno jeszcze się spotkamy. Czy to wystarczy, żeby cię uspokoić?
Tata podrapał się po brodzie.
– Dobrze, skoro tak mówisz. Uspokoiłaś mnie trochę.
– Cieszę się.
Nagle rozległ się głos mamy:
– Gaëlle, chodź do kuchni, pomożesz mi!
– A ja też? – dopytał tata.
– Ty idź się umyć, śmierdzisz rybą – zawołała mama.
Parsknęliśmy śmiechem. Tata był ochroniarzem w porcie, więc to było jakby wpisane w zawód, że dawał rybami po powrocie z pracy.
– Jak każe mi się tak dokładnie myć, to znaczy, że coś będzie. – Puścił do mnie oko. – Lecę do łazienki, córeczko.
O Boże! Czy tata właśnie oznajmił mi, że będą z mamą uprawiać seks?! Dziś wieczorem? To może lepiej się ewakuuję na dłużej?
Okazało się, że mama nie miała dla mnie żadnej szczególnej roboty, tylko chciała mnie wyrwać z przepytywanki od taty.
– Nic się nie stało – uspokoiłam ją. – Tata poszedł się wykąpać.
– A już myślałam, że cię męczy o Cédrika.
Jakbyś wcześniej nie robiła tego samego.
– Mamo, a propos Cédrika właśnie, wychodzę dziś po kolacji do oberży. On dziś pracuje u rodziców, a ja obiecałam mu, że wpadnę na chwilę.
– A. – Mama mieszała gulasz i nic więcej nie powiedziała.
– Ale jakbyś chciała, to mogę zostać tam dłużej. On kończy pracę o północy, to mnie odwiezie. Mogę też zostać... na noc, jeśli chcecie mieć wolną chatę.
Moja mama udała, że zakrztusiła się śliną. Dopiero po dłuższej chwili odchrząkiwania się odezwała:
– Skąd taki pomysł, że chcielibyśmy być sami?
– Tata mi powiedział.
– A. – No i znowu te samogłoski. Mama była czerwona na twarzy i uparcie wpatrywała się w garnek z cassoulet.
– Jakbym miała wrócić wcześniej, napiszę ci SMS-a, okej?
– Dobrze, córciu.
No to się dowiedziałam.
CZYTASZ
PLAYBOY
Romance[NOWOŚĆ - ZAKOŃCZONA] Trzydziestodwuletnia Gaëlle Lamartine, francuska dziennikarka rubryki towarzyskiej staje przed wizją bezrobocia z powodu oskarżenia, które rzucił na nią jeden z podstarzałych francuskich gwiazdorów, bo za bardzo interesowała si...