Kolacja była pyszna. Atmosfera też się trochę rozluźniła. Zastanawiałam się, kiedy będę mogła porozmawiać z Alexandrem o tym, co powiedział, ale on zdawał się już nie zwracać na mnie uwagi. Pan playboy jadł, śmiał się i flirtował przez stół ze swoimi pozostałymi asystentkami. Max od czasu do czasu rzucał w moją stronę pytające spojrzenie, a w końcu spytał wprost:
– Najadłaś się, Gaëlle?
– Tak, dziękuję. Było pyszne – odparłam kurtuazyjnie. Nawet wtedy Alexander na mnie nie spojrzał.
– To chodź, przejdziemy się – zaproponował, a ja z ulgą wstałam od stołu, mamrocząc pod nosem podziękowanie nie wiadomo do kogo.
– Wyjaśnisz mi tę szopkę? – spytałam, kiedy oddaliliśmy się nieco od namiotu.
– Co konkretnie?
– O co chodzi z tą biografią? Nie było o tym mowy!
– Nie mam pojęcia. Musisz porozmawiać z Alexem. Nie zwierza mi się ze wszystkich swoich planów.
– Och – westchnęłam sfrustrowana.
– Ale powiesz mi coś? – spytał nagle.
– Co takiego?
– Naprawdę jesteś znaną dziennikarką?
– Byłam – odparłam. – Zostawiłam za sobą wszystko.
– Czemu?
– Alexander na pewno to sprawdził. Spytaj jego.
– Pytam ciebie.
– Nie mam ochoty o tym rozmawiać.
– Ale to tym bardziej czyni cię wyjątkową – ciągnął temat Max. – Wiesz, że Alex nigdy nie zaprosił tu żadnego dziennikarza?
– Nie wiem, czy to powód do radości.
– Dla mnie tak. – Max zrobił do mnie maślane oczy. – Jesteś taka niesamowita... – szepnął, zbliżając się do mnie powoli. Cofnęłam się nieco, ale oparłam się plecami o drzewo.
– Max, co robisz? – spytałam zdezorientowana.
– Nic, na co oboje nie mielibyśmy ochoty – odparł, zbliżając usta do moich.
– Ja nie... – próbowałam zaprotestować, ale nie zdążyłam, bo usta Maxa opadły na moje, a jego język zaczął delikatnie pieścić moje wargi. Instynktownie je rozchyliłam i zaraz zganiłam się za tę głupotę. Po co mi to znowu?
Położyłam obie dłonie na jego klacie i delikatnie, ale stanowczo odepchnęłam Maxa od siebie.
– Czemu...?
– Nie słuchasz, Max – przypomniałam mu. – Mówiłam, że niedawno zakończyłam związek, który nawet dobrze się nie rozpoczął, ale ja zdążyłam się zakochać. A ty mi go przypominasz. No, może poza oczami. Cédric ma brązowe.
– Mówiłem ci, że nieładnie porównywać ludzi do siebie. A zwłaszcza mnie do byłego faceta.
– Nic na to nie poradzę. Nie jestem gotowa na żadne nowe ryzyko. Jestem tu, żeby pracować. Jeśli nie pozabijamy się z Alexandem przez najbliższy rok, a ty nadal będziesz chciał być moim przyjacielem, pomyślimy o tym po moim kontrakcie, okej?
– Mam czekać rok???
– A nie jestem tego warta? – Może i odwróciłam kota ogonem, ale w końcu uznałam, że to facet powinien udowodnić, że jest mnie wart i potrafi się poświęcić, nie ja.
– Jesteś – odpowiedział cicho. – Ale ja się boję, że Alex cię usidli.
Parsknęłam śmiechem.
CZYTASZ
PLAYBOY
Romance[NOWOŚĆ - ZAKOŃCZONA] Trzydziestodwuletnia Gaëlle Lamartine, francuska dziennikarka rubryki towarzyskiej staje przed wizją bezrobocia z powodu oskarżenia, które rzucił na nią jeden z podstarzałych francuskich gwiazdorów, bo za bardzo interesowała si...