67.Madra Rua

144 24 78
                                    




Profesor McKinnon nie mógł wybrać lepszego dnia na praktyczne ćwiczenie zaklęcia patronusa, niż poniedziałek po walentynkach, przynajmniej jeśli chodziło o Jacqueline. Co prawda wczorajszy dzień solidarnie spędzili w wieży Gryffindoru, wspierając emocjonalnie Jamesa, który nie do końca dobrze radził sobie z faktem, że Lily nadal utrzymywała bliską korespondencyjną znajomość z księciem Filipem, jak nazywali jej mugolskiego chłopaka. Co prawda po wydarzeniach z King's Cross ich relacje znacznie się poprawiły, czemu ciężko było się dziwić, bo mało co tak bardzo zbliżało do siebie ludzi jak wspólne, ekstremalne przeżycia, czego ona i Syriusz byli najlepszym przykładem. Na pewno duży wpływ miało na to również zachowanie Jamesa, który ostatnio mocno spoważniał, jakby wydarzenia ostatnich miesięcy nieco sprowadziły go na ziemię i nie wykorzystywał już każdej okazji, by zrobić z siebie kretyna.

W sobotę za to James zarządził całodzienny trening quidditcha, a Syriusz zarządził randkę-niespodziankę. Zaraz po śniadaniu wymknęli się tajnym przejściem do Hogsmeade, a następnie, korzystając z nieuwagi Rosmerty, przez kominek w Trzech Miotłach dostali się do czarodziejskiego pubu w Inverness. Jacqueline nie mogła się zdecydować, która część dnia podobała jej się najbardziej. Wśród faworytów był widok ze wzgórza zamkowego na miasto i otaczające je Highlandy, spacer bulwarami do ujścia rzeki Ness i pocałunki, które wymieniali wąskich alejkach, poukrywanych między kamienicami na starym mieście.

Za niewypał zgodnie uznali za to seans Narodzin Gwiazdy z Barbrą Streisand, mocno polecany przez panią z kasy kina jako obowiązkowa walentynkowa pozycja. O ile ścieżka dźwiękowa faktycznie się broniła, to sam wątek był zbyt melodramatyczny na obecny stan ducha Jacqueline. Ostatnie tygodnie czuła się tak szczęśliwa, że doprawdy wolałaby, żeby nic nie sprowadzało jej na ziemię, nawet jeśli miałyby to być jedynie fikcyjne rozterki nadwrażliwych artystów. Oczywiście spędzenie ponad dwóch godzin w ciemnej sali kinowej, miało również swoje plusy. Szczególnie że Syriusz przezornie wybrał miejsca na samym końcu, więc nie przeszkadzali nikomu, nawet jeśli w jakiś momencie bardziej skupiali się na sobie nawzajem niż na fabule. Grzecznie wrócili do zamku przed kolacją, a późnym wieczorem wymknęli do Pokoju Życzeń, żeby jeszcze trochę poświętować.

Tak więc podczas poniedziałkowej lekcji Jacqueline czuła się w pełni przygotowana do rzucania zaklęcia partonusa, choć nie ćwiczyła od pamiętnej próby z Remusem. Najpierw wynikało to z powodu nawału obowiązków przed końcem semestru, a następnie zwyczajnie pozwoliła Syriuszowi odciągnąć się nieco od wszelkich nadobowiązkowych zajęć.

Mimo to była pewna, że tym razem się uda. W końcu nigdy wcześniej w całym życiu nie czuła się tak szczęśliwa jak teraz. Miała wrażenie, że jej euforia była wręcz widoczna gołym okiem, jakby szczęście błyszczało na jej skórze niczym drobinki brokatu.

Expecto patronum.

Po raz pierwszy zaklęcie zadziałało od razu i dokładnie tak, jak powinno. Z jej różdżki wyskoczył uformowany jakby z samego światła smukły lis, który zmierzył klasę bystrym spojrzeniem. Lisek był nieduży, ale miał imponujący, puchaty ogon, którym machał we wszystkie strony. Jacqueline przez chwilę zastanowiła się, dlaczego wyglądało to jakoś dziwnie znajomo. Dopiero po kilku sekundach zrozumiała, że to ona sama w podobny sposób czasem odgarniała włosy z ramion i odrzucała na plecy. Zaśmiała się pod nosem, uświadamiając sobie, że podobnie jak animagiczna forma, również patronusy musiały mieć swoje źródło w charakterze i osobowości czarodzieja.

– Nawet podobna – stwierdził Remus, kiedy patronus przysiadł na ławce, w której siedzieli zaraz obok siebie.

– Myślisz, że to ona? – zdziwiła się Jacqueline. Wyciągnęła rękę, żeby dotknąć pyszczka rzekomej lisicy, ale oczywiście poczuła jedynie kojące ciepło.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 09 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Irish (bad) Luck [Syriusz Black x OC]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz