Pov Kinny Zimmer
- Skąd ty w ogóle miałeś broń? - zapytałem gdy chłopak się już uspokoił.
- Leżała w radiowozie, początkowo chciałem ją po prostu oddać, ale po drodze usłyszałem co Ci za to grozi i plany się pozmieniały..
Zabrałem pistolet i wróciłem do sali z Kubą. Policji skłamałem, że znaleźliśmy ją w łazience, w co na szczęście uwierzyli.
Wykorzystali jeszcze fakt, że Kaptur tu był i przesłuchali go jako świadka oraz osobę pokrzywdzoną i w końcu mogliśmy wyjść.
Po drodze podziękowałem Solarowi i Białasowi, że mimo tego, że Lanek jest ich dobrym przyjacielem nie starali się go na siłę wybielić.
Zamówiłem mi i Kubie ubera i po kilkudziesięciu minutach byliśmy już w domu.- Kaptur - spojrzałem na chłopaka, który aktualnie leżał na podłodze w studiu i robił coś na telefonie gdy ja próbowałem napisać tekst.
- No co tam - przeniósł swój wzrok na mnie.
- Pójdziesz na terapię? - zapytałem po chwili ciszy.
Kuba nic więcej nie odpowiedział, ale widziałem, że nad czymś poważnie się zastanawia.
- Jeżeli tylko to sprawi, że poczujesz się lepiej mogę iść z tobą. - dodałem z lekkim uśmiechem widząc zakłopotanie w jego oczach.
- Nie wiem Wiktor.. Muszę nad tym pomyśleć.
- Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć.
Zawsze, mocne i odważne słowo, jednak byłem najpewniejszym człowiekiem na świecie w momencie, w którym wypowiadałem je w stronę tego jednego, niskiego chłopaka.Siedzieliśmy już tam dobre 3 godziny a ja dalej nic nie mogłem wymyślec. Westchnąłem zrezygnowany i zauważyłem, że Kaptur się do mnie głupio uśmiecha.
- Aż się boję pytać co wymyśliłeś..
- Robimy streama? PROSZĘ - spojrzał na mnie błagalnym wzorkiem.
Nie potrafiłem odmówić tym cudownym, brązowym oczom.
Przygotowaliśmy wszystko co trzeba, w między czasie wstawiłem na relacje informację o transmisji i po chwili byliśmy gotowi do odpalenia.
Przywitaliśmy się z ludźmi, oczywiście od samego początku zaczęliśmy się z nimi wyzywać, Kuba zdążył pobić już 2 razy krzesło, a ja czułem dziwny dyskomfort.Bo przecież oni nie wiedzieli, że nie jesteśmy już tylko przyjaciółmi.
- Kurwa Wiktor zjebie - Kaptur uderzył mnie poduszką co wybudziło mnie z zamyślenia. - Gramy w głuchy telefon z widzami, ja pierwszy rysuję.
Obserwowałem skupionego na rysowaniu Kubę, wyglądał uroczo widać było, że się stara. Jednak moje myśli znowu musiały zostać przerwane..
FankaKinnyego100%
5 zł
Co tak się Wiktor wypatrujesz w Kubusia? 🤭🤭
Od razu poczułem gorąc na policzkach, kątem oka zauważyłem, że Kaptur też zaczął się lekko rumienić jednak udawał, że wszystko jest okej. Więc ja też postanowiłem brnąć w to kłamstwo.
- Bo dawno takiego chujowego artysty nie widziałem. - zaśmiałem się przez co znowu oberwałem od chłopaka.
Wyglądało słodko jak się denerwował.
CZYTASZ
Rozmazana kreska ~ Kinny Zimmer x Kaptur
Fanfiction18 letni Jakub wyrusza na festival wspierać swojego najlepszego przyjaciela - Wiktora. Na festivalu zaczynają się do siebie niebezpiecznie zbliżać, jednak czy są gotowi na reakcję fanów Kinniego na jego orientację? Nie wiedzą jeszcze, że te kilka dn...