#23

120 8 5
                                    

Pov Kinny Zimmer

- Skąd ty w ogóle miałeś broń? - zapytałem gdy chłopak się już uspokoił.

- Leżała w radiowozie, początkowo chciałem ją po prostu oddać, ale po drodze usłyszałem co Ci za to grozi i plany się pozmieniały..

Zabrałem pistolet i wróciłem do sali z Kubą. Policji skłamałem, że znaleźliśmy ją w łazience, w co na szczęście uwierzyli.
Wykorzystali jeszcze fakt, że Kaptur tu był i przesłuchali go jako świadka oraz osobę pokrzywdzoną i w końcu mogliśmy wyjść.
Po drodze podziękowałem Solarowi i Białasowi, że mimo tego, że Lanek jest ich dobrym przyjacielem nie starali się go na siłę wybielić.
Zamówiłem mi i Kubie ubera i po kilkudziesięciu minutach byliśmy już w domu.

- Kaptur - spojrzałem na chłopaka, który aktualnie leżał na podłodze w studiu i robił coś na telefonie gdy ja próbowałem napisać tekst.

- No co tam - przeniósł swój wzrok na mnie.

- Pójdziesz na terapię? - zapytałem po chwili ciszy.

Kuba nic więcej nie odpowiedział, ale widziałem, że nad czymś poważnie się zastanawia.

- Jeżeli tylko to sprawi, że poczujesz się lepiej mogę iść z tobą. - dodałem z lekkim uśmiechem widząc zakłopotanie w jego oczach.

- Nie wiem Wiktor.. Muszę nad tym pomyśleć.

- Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć.
Zawsze, mocne i odważne słowo, jednak byłem najpewniejszym człowiekiem na świecie w momencie, w którym wypowiadałem je w stronę tego jednego, niskiego chłopaka.

Siedzieliśmy już tam dobre 3 godziny a ja dalej nic nie mogłem wymyślec. Westchnąłem zrezygnowany i zauważyłem, że Kaptur się do mnie głupio uśmiecha.

- Aż się boję pytać co wymyśliłeś..

- Robimy streama? PROSZĘ - spojrzał na mnie błagalnym wzorkiem.

Nie potrafiłem odmówić tym cudownym, brązowym oczom.

Przygotowaliśmy wszystko co trzeba, w między czasie wstawiłem na relacje informację o transmisji i po chwili byliśmy gotowi do odpalenia.
Przywitaliśmy się z ludźmi, oczywiście od samego początku zaczęliśmy się z nimi wyzywać, Kuba zdążył pobić już 2 razy krzesło, a ja czułem dziwny dyskomfort.

Bo przecież oni nie wiedzieli, że nie jesteśmy już tylko przyjaciółmi.

- Kurwa Wiktor zjebie - Kaptur uderzył mnie poduszką co wybudziło mnie z zamyślenia. - Gramy w głuchy telefon z widzami, ja pierwszy rysuję.

Obserwowałem skupionego na rysowaniu Kubę, wyglądał uroczo widać było, że się stara. Jednak moje myśli znowu musiały zostać przerwane..

FankaKinnyego100%

5 zł

Co tak się Wiktor wypatrujesz w Kubusia? 🤭🤭

Od razu poczułem gorąc na policzkach, kątem oka zauważyłem, że Kaptur też zaczął się lekko rumienić jednak udawał, że wszystko jest okej. Więc ja też postanowiłem brnąć w to kłamstwo.

- Bo dawno takiego chujowego artysty nie widziałem. - zaśmiałem się przez co znowu oberwałem od chłopaka.

Wyglądało słodko jak się denerwował.

//
WhiteCloud042

Rozmazana kreska ~ Kinny Zimmer x KapturOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz