Pov Kaptur
Obudziłem się tym razem bez Kinny'ego obok. Od razu zauważyłem Janka, który wyglądał jakby tylko czekał aż wstanę.
- Japierdole znowu.. - Spojrzałem na niego na co się lekko uśmiechnął.
- Kuba..
- Nie. Nie mów nic. Zjebałem. - przerwałem mu.
- Kuba nic nie zjebałeś naprawdę.
- Zjebałem kurwa zawiodłem Cię.. - powiedziałem, a łzy spłynęły mi po policzkach.
- Kuba nie zawiodłeś mnie, wiem, że starasz się z tym walczyć i jestem z ciebie dumny. - uśmiechnął się na co wtuliłem się w niego płacząc. - Pamiętaj nigdy nie będę Tobą zawiedziony. - powiedział głaskając mnie po plecach.
- Zamieniam się w mojego ojca..
Chłopak milczał, wcale mu się nie dziwię.
Klasycznie walnął swoje kazanie, ale właśnie tego potrzebowałem.
Gdy już było w porządku wyszliśmy do studia, nie spodziewałem się, że spotkamy pod nim mojego ojca.
Od razu schowałem się za Jankiem, chłopak zdezorientowany spojrzał na mnie.- to mój ojciec.. - wyszeptałem ściskając jego dłoń.
Od razu chciał się ze mną wycofać, jednak mężczyzna nas zauważył.
- oo Kubuś, przywitałbyś się z tatą. - podszedł do nas chwiejnym krokiem, od razu wyczułem od niego wódkę.
- Panu już podziękujemy. - Powiedział Janek ciągnąć mnie do studia.
- Co Wiktorek Cię już zostawił? Nie dziwię mu się nawet własna matka Cię nie kocha! - wykrzyczał śmiejąc się i wziął piwo od Lanka, który do niego podszedł.
Zamarłem. Stanąłem ja słup na środku, nie dochodziły do mnie żadne słowa. Patrzyłem pusto przed siebie.
Pov Eryk Moczko
Usłyszałem krzyki na dworze, wyszedłem na dwór żeby sprawdzić co się dzieje. Zamurowało mnie gdy zobaczyłem ojca Kaptura z Lankiem.
Od razu tam podszedłem i zacząłem się z nimi kłócić. W tym czasie Janek zabrał do studia Kubę.- Zjebie pierdolony na chuj ten skurwiel tutaj?! - wykrzyczałem w stronę Lanka.
- Zamknij mordę bachorze! - krzyknął ojciec Kaptura podchodząc do mnie.
Gdy już chciałem coś powiedzieć mężczyzna mnie uderzył. Złapałem się za nos, od razu na moich dłoniach znalazła się krew.
Oberwałem jeszcze raz, upadłem na ziemię, miałem mroczki przed oczami. Nagle usłyszałem głos Zimmera i dresscode.
Nie wiem co było dalej, urwał mi się film.Pov Kinny Zimmer
- Co tu się kurwa dzieje?! - podbiegłem widząc leżącego Eryka.
- Spokojnie zimmerku. - zaśmiał się Lanek i odpalił jointa.
Chłopaki zajęli się ojcem Kaptura natomiast ja odciągnąłem na bok Kamila dając mu opierdol roku.
Pov Kaptur
Trochę się już uspokoiłem, nie pomagały mi w tym krzyki na dworze. Janek na szczęście cały czas był przy mnie.
Nagle wpadł mi pewien pomysł do głowy jak zemścić się na Lanku.
Spojrzałem na szufladę, w której chłopak trzymał całe zioło i resztę towaru. Bez zawahania otworzyłem ją i wyciągnąłem wszystko, Janek spojrzał na mnie zdezorientowany.- Patrz. - powiedziałem i poszedłem do łazienki.
Chłopak od razu poszedł za mną ja w tym czasie wysypałem całą zawartość woreczków do toalety i ją spuściłem.
Widziałem zdziwienie w jego oczach. Nic nie mówiąc uśmiechnąłem się dumny z siebie i wróciłem do studia.
Po około godzinie do studia przyszedł Kinny, Lanek, Solar, Białas i parę innych. Od razu po ich przyjściu Janek nie odchodził ode mnie.
W końcu Kamil otworzył swoją szufladę, uśmiechnąłem się pod nosem i czekałem na jego reakcje.- Gdzie jest do kurwy moje wszystko?! - wykrzyczał wstając.
Patrzył po kolei na każdego aż w końcu jego wzrok zatrzymał się na mnie.
Poczułem dziwną satysfakcję.
- Ty mały kurwiu.. - powiedział podchodząc do mnie.
Lekko się przeraziłem, odruchowo zasłoniłem się rękoma. Po chwili je opuściłem i zobaczyłem przed sobą Zimmera blokującego do mnie dostęp Lankowi.
- Spierdalaj stąd harcerzyk albo Ciebie też rozpierdolę. - powiedział przez zęby, był na skraju wybuchu.
- Tak? No to dawaj. - odpowiedział mu pewnym siebie Wiktor.
Kamil od razu się zamachnął, jednak Kinny złapał jego rękę i sam mu przyjebał. Janek wykorzystując okazję złapał mnie za rękę i wyprowadził stamtąd.
Staliśmy kawałek od studia, nie chciałem iść dalej.Bałem się, że coś się stanie Wiktorowi.
W końcu po paru minutach chłopak wyszedł. Krew lekko leciała mu z nosa, miał rozcięty łuk brwiowy i rozjebaną wargę.
Łzy popłynęły mi po policzkach. Ten nic sobie nie robił ze swojego stanu, podszedł do nas uśmiechnięty i jeszcze zapytał czy wszystko ze mną dobrze.- A właśnie.. Eryk dostał wpierdol i tak trochę go odcięło.. - powiedział wycierając krew spod nosa rękawem bluzy.
Spojrzałem na niego w szoku, Janek od razu ruszył w stronę domku chłopaka, a my za nim.
Pov Solar
- Debilu jebany! - krzyknąłem od razu po wyjściu Wiktora. - Nie dość, że Kaptur może iść z nagraniem z kamer jak go macasz na policję to jeszcze takie rzeczy odpierdalasz! Myśl może czasem co?! Ruszenie raz na jakiś czas mózgiem nie boli!
Lanek nic sobie z tego nie robił, przewrócił oczami i zaczął wypisywać po znajomych czy ma ktoś podzielić się towarem.
CZYTASZ
Rozmazana kreska ~ Kinny Zimmer x Kaptur
Fanfiction18 letni Jakub wyrusza na festival wspierać swojego najlepszego przyjaciela - Wiktora. Na festivalu zaczynają się do siebie niebezpiecznie zbliżać, jednak czy są gotowi na reakcję fanów Kinniego na jego orientację? Nie wiedzą jeszcze, że te kilka dn...