Pov Kinny Zimmer.
Robiliśmy streama już dobre 2 godziny, Kaptur prawie rozwalił krzesło co chyba nikogo już nie dziwiło. Siedzieliśmy tak i droczyliśmy się z ludźmi z nudów aż nagle ktoś wpadł na genialny pomysł.
Kinniara_zimmera
10 zł
Może namalujecie swoje portrety sobie nawzajem? 🫶🏻
Spojrzałem na Kubę, który zaczął cieszyć się głupi i już wiedziałem, że to będą najgorsze obrazy w historii ludzkości.
Szybko podjechaliśmy do sklepu po jakieś farby i płótna, oczywiście chłopak musiał zrobić z siebie idiote tłumacząc się, że robi to "dla contentu".
Gdy wróciliśmy do domu ustaliliśmy z ludźmi, że mamy na portrety 15 minut i wtedy je sobie pokazujemy.
Co jakiś czas zerkałem na Kaptura, wygadał na skupionego. Może jednak to nie będzie najgorszy obraz jaki w swoim życiu zobaczę.
Gdy minął już wyznaczony czas najpierw pokazaliśmy swoje dzieła do kamery, a dopiero potem sobie.
Byłem w szoku, nie wiedziałem, że Kuba potrafi tak pięknie malować. A moja praca.. No cóż starałem się, ale malarz ze mnie marny.Ale najważniejsze było to, że Kapturowi się podobało.
Przyglądałem się dłuższy czas pracy chłopaka i Boże nie mogłem wyjść z podziwu.
- A ty co zakochałeś się sam w sobie? - zaśmiał osuwając się na krześle.
Nic na to nie odpowiedziałem tylko rzuciłem w niego pustą butelką, za co chłopak mnie zwyzywał.
Po 8 godzinach skończyliśmy streama, było koło 2 w nocy, ale oboje nie czuliśmy zmęczenia. Podczas sprzątania syfu, który zrobiliśmy przez ostatnie godziny naszła nas jakaś głupawka. Rzucaliśmy w siebie wszystkim, co chwilę się popychaliśmy, zawinąłem Kaptura w dywan i tak nam mijał czas.
Gdy w końcu położyliśmy się na łóżku zacząłem łaskotać Kubę. Ten śmiał się się na cały dom i prosił żebym przestał.Uwielbiałem widzieć, że jest szczęśliwy i słyszeć jego śmiech.
Po chwili przez przypadek podwinęła się bluza chłopaka, przez co miał brzuch na wierzchu.
Moim oczom ukazały się całkiem świeże rany po cięciu.
Kaptur zauważył moją nagłą zmianę humoru, po chwili zorientował się czym była spowodowana. Od razu się zasłonił i założył na głowę kaptur.
- Kuba.. - zacząłem.
- Przepraszam kurwa nie zasługuje na ciebie cały czas się zawodzę. - spojrzał się na mnie, a w jego oczach momentalnie pojawiły się łzy.
Nawet nie próbowałem złożyć jakąś bezsensowną wiązankę słów, bo wiedziałem, że i tak to nic nie da.
Po prostu go przytuliłem.
Ten od razu się we mnie wtulił i zaczął płakać. Kiedy już się trochę uspokoił postanowiłem zapytać.
- Kiedy to się stało? - zacząłem spokojnie.
- Przed spotkanie w sbm'ie.. - odpowiedział po chwili bawiąc się sznurkami w mojej bluzie.
- Dlaczego to robisz? Mam na myśli ogólnie bo tu się domyślam przez co a raczej przez kogo.
- Nie chce o tym rozmawiać. - powiedział od razu i wtulił się we mnie dając mi do zrozumienia, że temat musi zostać na ten moment urwany.
Siedzieliśmy tak w ciszy, chciałem żeby chłopak poszedł już spać. Gdy tak się już stało położyłem go delikatnie i przyniosłem opatrunki, trzeba się było zająć tymi ranami, bo nie wyglądały najlepiej. Gdy już skończyłem poszedłem wszystko pochować i się przebrać. Wróciłem do pokoju i zastałem tam zwiniętego w kulkę Kaptura, uśmiechnąłem się pod nosem i przykryłem go kocem. Wtulając się w jego plecy zasnąłem.
CZYTASZ
Rozmazana kreska ~ Kinny Zimmer x Kaptur
Fanfic18 letni Jakub wyrusza na festival wspierać swojego najlepszego przyjaciela - Wiktora. Na festivalu zaczynają się do siebie niebezpiecznie zbliżać, jednak czy są gotowi na reakcję fanów Kinniego na jego orientację? Nie wiedzą jeszcze, że te kilka dn...