Rozdział 1

4.5K 195 11
                                    

Hermiona Granger, najzdolniejsza czarownica od czasów Roweny Ravenclaw, Panna- Wiem- to- Wszystko padła ofiarą jakiegoś bezdusznego krwiopijcy. Sama zainteresowana dopiero co zdała sobie z tego sprawę. W jej głowie kłębiło się mnóstwo pytań: Czemu ja?, Jak to się stało?, Kto to zrobił?. Lecz na żadne nie miała odpowiedzi. Nie wiele myśląc choć raczej wszystko rozważała po kilka razy, jakby pod wpływem impulsu wybiegło z tego przeklętego domostwa i teleportowała się na obrzeża Hogwartu.
Było jeszcze ciemno zważywszy na tak młodą godzinę jaką była 4 nad ranem. Niczego nie spodziewający sie dyrektor Albus Dumbledore leniwie poczłapał do drzwi, w które ktoś natarczywie, z każdą chwilą coraz mocniej uderzał. Jakim było dla niego zaskoczeniem gdy za nimi zobaczył...
-Panna Granger co pani tu robi o tak wczesnej porze?
-Dyrektorze przepraszam za najście, ale to bardzo ważne.
-Skoro tak to słucham uważnie, może cytrynowego dropsa?-wysunął w jej stronę rekę z torebką cukierków, jedyne o czym Hermiona pomyślała to "co on ma z tymi cholernymi dropsami?".
-Jest to dość delikatny temat zważywszy na to, że złamałam regulamin szkolny. -po tym krótkim wstępie do rozmowy opowiedziała dyrektorowi całą swoją "przygodę" nie pomijając żadnego szczegółu. Kiedy się komuś wygadała od razu poczuła się jakoś tak lżej.
-Nie będę ukrywać to dość niewygodna sytuacja dla pani jak i dla mnie jako dyrektora, że dopuściłem do tego wszystkiego-przerwał i nie zwracając uwagi na Hermionę zaczął przechadzać się po gabinecie i mruczeć pod nosem.- co by tu zrobić, co by tu zrobić?
W pewnym momęcie Dumbledore ruszył w stronę kominka i po chwili zniknął w zielonych płomieniach.
Po minucie czy dwóch pojawił się z powrotem, ale już z towarzystwem niestety. Jego towarzyszem był nie kto inny jak Severus Snape. Hermiona gorączkowo myślała dlaczego Dumbledore przyprowadził tu Snape'a. Przecież on mi wbije kołek w serce tak teraz już kołek, w końcu jestem wampirem.
-Panno Granger opowiedziałem już profesorowi Snape'owi o twojej... przypadłości.- Snape znacząco spojrzał na Hermione, którą aż przeszły ciarki po plecach.
-Tak niewątpliwie ma pani duży problem-wysyczał w swój jakże Snape'owski sposób.
- Mam pomysł, jako że ktoś musi się tobą zająć zamieszkasz w prywatnych kwaterach Severusa.
-CO!?-wydostało się z dwóch gardeł
-To co słyszeliście pomożesz pannie Granger poskromić jej problem. A pani- zwrócił się do Hermiony- nie będzie musiała się tłumaczyć nikomu z przeprowadziki bo i tak miała pani swoje prywatne dormitorum prefekta.
-Czy to znaczy że trace tytuł prefekta za to przewinienie jeśli tak zrozumiem to?
-Oczywiście że nie każdy z nas był kiedyś młody i popełniał błędy. To że pani był troche poważniejszy to od razu pani nie skreśla-posłał jej swój pokrzepiający uśmiech.
-Troche??!! Dumbledore ona jest wampirem!!! I ty ją jeszcze trzymasz w szkole? Przecież jest zagrożeniem dla innych!!- zaczął swoją litanie Sanpe.
-Severusie spokojnie, wiemy że panna Granger jeszcze nie jest pełnoprawnym wampirem, jeszcze nie zaspokoiła swojego pragnienia.
-Co!!! Przecież ona zaraz się na kogoś rzuci!!!-jak zwykle dramatyzował w najlepsze.
-Severusie Hermiona od teraz jest pod twoją opieką i masz ją traktować z szacunkiem, a teraz musze was przeprosić do widzenia moi drodzy- wyprosił ich w miarę grzecznie.
Wyszli na korytarz w kompletnej ciszy. Żadne nie zaszczyciło drugiego spojrzeniem. W końcu niezręczną ciszę postanowił przerwać Snape.
-Idź po swoje rzeczy i za 20 minut masz być na dole przed moim gabinetem-nie czekając na jej odpowiedź ruszył do swoich komnat.
Hermiona ruszyła na czwarte piętro gdzie miała swoje prywatne dormitorium pani prefekt. Nie spotkała po drodze nikogo bo w końco kto normalny wstaje o 5 rano? Kiedy dotarła do swojego pokoju jednym ruchem różdżki spakowała wszystkie swoje rzeczy. Mając jeszcze dosyć sporo czasu oddała się swoim przemyśleniom o sensie życia i innych takich mało ważnych pierdołach.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Okej to mój pierwszy raz jak pisze i upubliczniam. Przepraszam za błedy. Cenie słowa krytyki. Rozdziały bd dodawac raz na tydzien moze ewentualnie czesciej.

Sevmione - Wieczni?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz