W tym samym czasie do swoich komnat dotarł profesor Snape.
Co ten Dumbledore sobie wyobraża? Ja mam się zająć tą małą, wścibską gryfonką? I co jeszcze może mam jej podcierać nosek kiedy kichnie? Ale trzeba przyznać, że nie wygląda jak małolata i ma potrzebne krągłości tam gdzie trzeba.... co ja gadam przecież to moja uczennica.
Jego przemyślenia przerwało pukanie do drzwi. Nie wiedział, że już minęło 20 minut, które dał gryfonce na zabranie rzeczy.
-Wejść-usłyszała surowy głos profesora.
-Już jestem profesorze.
-Nie jestem ślepy Granger-jak zwykle miły- pomyślała Hermiona.
-No wchodź do środka, nie gryzem.
-Ale ja tak na wypadek jakby pan zapomniał to jestem wampirem-sarknęła w zupełnie nie podobny do niej sposób.
-Uwierz mi Granger, że czymś takim nie da się zapomnieć. W końcu na każdym kroku moge się spodziewać, że mnie ugryziesz.
-To była zbędna uwaga... profesorze-dodała po chwili.
-Nie pozwalaj sobie Granger!!! 10 punktów od Gryffindoru!
-A za co?
-Za żywota. Nie pyskuje się nauczycielowi. Dobra skończmy z tym, lepiej przejdźmy do tego co istotne...
-Czyli?-Hermiona przerwała zbyt szybko Snape'owi narażając tym samym na krzyk nauczyciela.
-Granger nie przerywaj mi!!! Ekhem wracając do rzeczy masz napij się-podał jej puchar z napojem o czerwonej barwie.
-Co to jest?- spytała podejrzliwie.
-Nie zadawaj głupich pytań tylko pij. A odpowiadając na to jakże ciekaaaawe pytanie to możne tak powiedzieć „substytut krwi", która jak wiesz jest ci niezbędna do funkcjonowania.
-No tak- przechyliła kielich i wypiła cały płyn.-Blleeee co to za wstrętna ohyda?
-Nie powiem ci bo inaczej nie będziesz chciała tego dłużej pić. Na razie musze cię zbadać i ustalić jakim gatunkiem jesteś. Może zaczniemy od twoich zmysłów, później odruchy, siła fizyczna, prędkość i dzięki tym informacją dowiemy się czym jesteś.
-No to zaczynajmy, a tak swoją drogą to czuje się od razu lepiej po tym czymś co mi pan podał. To tak jakby mi dodało sił.
-Tak z grubsza tak to ma działać. Możemy zaczynać?
-Okey jestem gotowa.
Całe „badanie" trwało około dwóch godzin. Severus był zszokowany wynikiem. Jego lata szpiegostwa pozwoliły mu na zatrzymanie zdziwienia pod maską obojętności. Sama Hermiona nic nie mogła wywnioskować z tych zadań sprawdzających jej stan. Mimo iż lubiła uczyć się nowych rzeczy to nigdy nie wpadła jej w ręce żadna książka o wampirach oprócz tych z programu podstawowego nauczania OPCM.-Mam już twoje wyniki. To dosyć niespotykane, ale tak się składa że zostałaś princeps sanguinem.
-Czyli, że czym tak konkretnie?
- Chyba mamy święto panna-wiem-to-wszystko-Granger czegoś nie wie. Jestem tym bardziej zadowolony, że to ja posiadam tą wiedzę. -spojrzała na niego w sposób typowo zabójczy, Snape trochę się przestraszył kiedy jej oczy zmieniły kolor na czerwony z przebłyskiem złotego-Ale chętnie się nią z panią podzielę. Jesteś typowo starożytnym gatunkiem pochodzącym z Mezopotamii. Tamte ludy czciły krwawych bogów. Co pełnie składali w specjalnej świątyni ofiarę z dziewicy.
- Co pełnie? Nie musze posilać się codziennie?
-Nie musisz ale możesz. Na co dzień możesz żyć jak zwykły śmiertelnik, aczkolwiek nie musisz.
- A słońce nie zrani mnie albo nie zabije?
-Czy ty się naoglądałaś jakiś mugolskich filmów?-jej spojrzenie mówiło że jak najbardziej- Eeech słońce ci nie szkodzi tak jak zresztą czosnek, srebro czy jakie tam jeszcze głupie rzeczy przyjdą ci do głowy. Twoim słabym punktem jest pełnia i róże.
-Takie zwykłe róże?
-Tak takie zwykłe na początku dostajesz wysypki, a później... chyba się domyślasz co jest później?
Hermiona przełknęła głośno ślinę-Tak domyślam się. Super moje ulubione kwiaty mogą mnie zabić.
-Takie życie Granger-uśmiechnął się jadowicie.-To teraz mniej przyjemna sprawa twoje komnaty.-poprowadził ją schodami w górę przez długi korytarz i otworzył pierwsze drzwi na prawo.-To twój pokój.
-Wow jest prześliczny.
-Nie zachwycaj się Granger, rozpakuj się. Dzisiaj masz wolne ale jutro masz lekcje a później „korki" bo tak będziesz mówić oficjalnie ze mną. Będziemy pracować nad twoją przemianą, abyś powróciła do poprzedniego stanu. Muszę znaleźć jeszcze więcej informacji dotyczącej twojego gatunku bo jest on mi nie zbyt znany. Dobranoc- rzekł sucho, ale i tak łagodnie jak na niego.
CZYTASZ
Sevmione - Wieczni?
FanfictionHermiona- wzorowa uczennica zamieni sie w krwiopijnego wampira. Severus- nauczyciel Hogwartu, Mistrz Eliksirów, szpieg w obozie wroga, jednak zwykły śmiertelnik. Jak potoczy się ich historia? Będą razem? Czy przetrwają próby stawiane im przez życie...