-W co ja mam się ubrać?-gadała sama do siebie.
Ubrania latały po całym pokoju.
-Przecież to tylko szlaban. Ech ubiorę się normalnie.
Wyszło z tego zupełnie co innego. Ubrała czarne rurki i nowo zakupioną bordową bluzkę sznurowaną z tyłu, podkreślającą jej atuty. Makijaż poprawiła, usta pomalowana równie bordową szminką. Włosy spięła w luźny kok, z którego co i rusz wydostawało się jakieś pasemko. Widząc na zegarze 16:57 pośpiesznie wsunęła na nogi czarne botki na wysokim obcasie, a na ramiona zarzuciła katanę. Gotowa pobiegła schodami w stronę gabinetu profesora. Mając mało czasu i nie widząc nikogo w pobliżu nieco przyspieszyła. Nieco czyli, że po 10 sekundach była już na miejscu. Równo o 17 zapukał do drzwi, które w bardzo krótkim czasie stanęły przed nią otworem.
-Witam panno Granger.
-Witam profesorze.
-Dzisiaj posprzątasz mój gabinet.
-Dobrze.- ku jej zdziwieniu w pomieszczeniu było ciepło, co było bardzo nie podobne do tego miejsca.
-Potrzebne rzeczy ma Pani tutaj. Po proszę różdżkę.
Zdjęła kurtkę i zaczęła sprzątać pod bacznym okiem swojego profesora. Jak zwykle wszystko wykonywała starannie. Profesor sprawdzał eseje swoich uczniów, co i rusz spoglądając ukradkiem na swoją uczennice. Sprzątając poruszała ponętnie biodrami, co irytowało go niemiłosiernie. Znów była tak blisko, ale tym razem obiecał sobie, że pożądanie nie weźmie nad nim panowania. Każdy jej ruch był kuszący dla tego mężczyzny. Kiedy już wysprzątała cały gabinet zostało tylko biurko. Stanęła na przeciwko niego i przemówiła zmysłowy głosem-Mogę teraz tutaj?-on jedynie skinął głową. Wolał nie ryzykować testowania w tej chwili swojego głosu. Dziewczyna pochylała się nad biurkiem i zaczęła składać wszystkie papiery na jedną kupkę. W końcu zabrała szmatkę i kolistymi ruchami ścierała blat, wprawiając tym samym swoje piersi w ruch. Ten widok odrobinę zahipnotyzował Severusa. Po chwili obeszła mahoniowy mebel i ponownie rzekła-Z tamtej strony nie byłam w stanie dosięgnąć całego biurka, czy mogę?-ponowne skinienie. On zamiast całkowicie się wycofać jedynie odrobinę odsunął swój fotel w tył pozostawiając dziewczynie małe pole do manewru. Jak się okazało ścierając, w sposób bardzo seksowny poruszała biodrami. Profesor jako mężczyzna bardzo starał się, aby nie zrobić czegoś nie stosownego, a w tej chwili w jego głowie pojawiło się kilka ciekawych myśli.
-Skończyłam.- mówiąc to chciała się obrócić i krzywo stanęła na szpilce przez co straciła równowagę i runęła na swojego profesora.
-Chyba za dużo Pani dzisiaj wypiła.
-Dobrze Pan wie, ze to nie wina alkoholu.
-A więc za pewne mojego uroku osobistego.-zakpił.
-Nie przeczę, że na Pana widok kręci mi się w głowie.
-Czyżby mały flirt panno Granger?
-Ależ skąd profesorze. Szczera prawda.-jej usta były dla niego tak kuszące, że dłużej nie wytrzymał i wpił się w nie bez opamiętania. Ona bez skrępowania oddała pocałunek. Wplotła ręce w jego włosy. Wcale nie były tłuste jakby się mogło wydawać. Były delikatne i miękkie. Smakowali się nawzajem. Severus przycisnął ją jeszcze bliżej do siebie. Hermiona rozpalona zaczęła odpinać guziki jego szaty.
-Na pewno tego chcesz?
-Jak niczego w świecie.-tym razem ona pocałowała jego.
-Będziesz żałować.
-Wątpię.
Wstał z nią na ramionach i posadził ją na biurku. Rozbierali się nawzajem poznając się przy tym. Zaczął odsznurowywać bluzkę dziewczyny, a ona nie będąc mu dłużna rozpinała jego surdut. Miał dużo guzików, ale radziła sobie bardzo dobrze. Cały czas się całując zdejmowali z siebie części ubrań. Severus zsunął jej bluzkę, zostawiając jej piersi nagie. Spojrzał na nią charakterystyczne podnosząc swoją lewą brew.
-No cóż do tej bluzki żaden nie pasował.-i posłała mu drapieżny uśmieszek.
Mężczyzna zachęcony zaczął pieścić jej piersi. Ona pozbyła się jego surduta i koszuli. Teraz podziwiali się na wzajem. Severus bał się tego momentu, bo zdawał sobie sprawę z tego, że jego cała ciało pokryte było bliznami jakie niesie wojna. Dziewczyna obrysowała całą jego sylwetkę i powiedziała jedynie „Piękny". To jedno słowo spowodowało, ze w Severusie się zagotowało. „Podobam się jej". Wziął ją na ręce i zaniósł do swojej sypialni. Tam położył ja na ogromnym łóżku. Położył się nad nią i swoimi ustami zaczął wyznaczać drogę do piersi. Była piękna, młoda i w tej chwili cała jego. Pieścił jej piersi, na przemian całując, ssąc i gryząc. Językiem zjechał niżej do zapięcia spodni. Zdjął z niej buty, a za raz po nich na podłodze skończyły spodnie razem z koronkową bielizną. Hermonie cała sytuacja wydała się nie fair więc postanowiła to zmienić. Używając swojej siły zmieniła ich pozycję tak, że teraz to ona była na górze. Gładziła jego klatkę piersiową, ale wciąż było jej mało więc postanowiła zabrać się za sprzączkę paska. Już chwilkę po tym oboje byli tacy jak ich Bóg stworzył. Dziewczyna chcąc sprawić przyjemność swojemu profesorowi lecz tego wieczoru kochankowi, wzięła w dłoń jego nabrzmiałą erekcje i zaczęła rytmiczne poruszać dłonią w górę i w dół. Severus kilka razy jęknął z przyjemności i wiedząc co ta dziewczyna może z nim zrobić, pozycja znów się odwróciła. Znów był górą. Całował całe jej ciało od piersi szedł w dół. Czuł jak bardzo jest na niego gotowa. Oboje byli gotowi do tego o czym tak długo fantazjowali. Ustawił się przy jej wejściu i wszedł w nią. Hermiona jęknęła przeciągle wypowiadając jego imię, co niesamowicie go podnieciło. Zaczął poruszać się szybciej. Ona wychodził mu na przeciw. Zagrali się idealnie. Dziewczynie kilka razy wyrwał się z gardła „Profesorze", powinno to go nieco ostudzić co miało zupełnie inny skutek. Doszli razem z imieniem swojego kochanka na ustach.
Severus opadł obok niej na poduszkę i wpatrywał się w jej oczy. Nadal lekko zamglone, ale widać było właśnie ten kolor- różowy.
-Najlepszy seks w moim życiu. Pięć punktów dla Gryffindoru.
-Dzięki. Też byłeś wspaniały.-powiedziała mu do ucha lekko przegryzając płatek.-To może....
-Tak panno Granger?
-Może jeszcze jedna rundka panie profesorze?-posłał mu uwodzicielski uśmiech.
Po tych słowach, zachęcającym uśmiechu i widoku nagiej kobiety w swoim łóżku Severus już po chwili był gotowy do działania. Tej nocy Hermiona nie wróciła do dormitorium, gdyż miała inne i ciekawsze zajęcie. Zapominając o całym świecie nad ranem zasnęli w swoich ramionach.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejo. Pewnie większość czekała na ten moment i wreszcie jest. Zachęcam do komentowania. Możecie pisać do mnie również na priv, do tego również zachęcam. Nie wiem kiedy następny rozdział. Sorki za błędy. Pozdrawiam☺
CZYTASZ
Sevmione - Wieczni?
FanfictionHermiona- wzorowa uczennica zamieni sie w krwiopijnego wampira. Severus- nauczyciel Hogwartu, Mistrz Eliksirów, szpieg w obozie wroga, jednak zwykły śmiertelnik. Jak potoczy się ich historia? Będą razem? Czy przetrwają próby stawiane im przez życie...