Nadszedł ten dzień, dzień na który czekali mieszkańcy Parampiri, Kahlan, Bruce i oczywiście Hermiona. Była spięta. Znała przebieg całej uroczystości, ale mimo wszystko ciężko było jej pozostać spokojną, na samą myśl o tym iż już za chwile na jej barkach będą losy całej rasy. Wątpliwości nawiedzały ją cały czas lecz mimo to zawsze znalazł się ktoś kto podniósł ją na duchu. Ku swemu wielkiemu zdziwieniu kiedyś tą osobą był Bruce. To nie było w jego stylu, ale na pewno było bardzo miłe. Do koronacji zostały dosłownie minuty. Hermiona miała na sobie czarną sukienkę z trenem, idealnie dopasowaną do jej ciała, na ramiona miała założoną pelerynę z kapturem, który rzucając cień zasłonił jej twarz. Na szyi założony miała naszyjnik, który otrzymała do teleportowania się, dzisiaj miała uzyskać uprawnienia do samodzielnej teleportacji. Ciemne kreski podkreślały jej mroczne spojrzenie, którego nauczyła się od Severusa. Na ustach pojawiła się czerwona szminka do złudzenia przypominająca krew.
-Już czas.-nagle pojawiła się Kahlan.
-Jesteś pewna, że wszystko pójdzie dobrze?- spytała niepewnie Hermiona.
-Ja w to nie wątpię i ty też nie powinnaś.
Ruszyła dostojnym krokiem przez środek sali. Jej kroki odbijały się pośród wszechobecnej ciszy. Na sali zgromadzonych było mnóstwo osób. Przy tronie stała poznana już przez Hermione trójka. Wedle zwyczaju dziewczyna musiała uklęknąć i czekać na rozwój akcji. Każda sekunda dłużyła jej się niemiłosiernie. Przez głowę przewijały jej się różne myśli. W pewnym momencie chciała nawet uciec, ale ostatkiem zdrowego rozsądku powstrzymała się od tego. Wreszcie coś się zaczęło.
-Zebraliśmy się tutaj, aby po długim czasie bez prawowitego władcy w końcu to zmienić. Dzisiaj jest między nami Hermiona Granger.
-Nadszedł czas by tron zajęła nasza przedstawicielka, która będzie nas reprezentować i chronić naszych tajemnic.
-Dzięki rytuałowi , który za chwilę wykonamy staniesz się istotą znacznie silniejszą niż zwykli ludzie czy nawet najlepsi z nas.
-Pozostaje ci, udowodnić iż jesteś w stanie zrobić wszystko dla swojego ludu. Czy jesteś w stanie się tego podjąć? - Hermiona posłała Kahlan zaniepokojony spojrzenie, ale przemówiła już pewnym głosem.
-Zrobię co będzie konieczne.
W Sali zrobił się rumor i po chwili dwóch mocno umięśnionych mężczyzn przeprowadziło przed tron innego ledwo stojącego na nogach. W pomieszczeniu było ciemno i dziewczyna mogła jedynie zobaczyć zarys postaci lecz mimo to poznała go. To był Severus Snape. Strażnicy rzucili go przed stopy Hermiony, która od razu chciała mu pomóc, ale zatrzymał ja niski głos mężczyzny jednego z rady.
-Jedyna pomoc jaką możesz mu dać to skrócić jego cierpienie. Zabij.
-Nie mogę tego zrobić!!!- krzyknęła przerażona.
-Wybór należy do Ciebie. Albo ten śmiertelnik albo twoi poddani.
Nagle wstąpiło w nią dziwne uczucie. Przed oczami widziała czerwoną mgiełkę i poczuła drapieżną chęć zanurzenia kłów w czyjejś szyi. Poczuć smak krwi. Ludzkiej krwi. W jednym momencie powróciły wspomnienia nocy jej przemiany i jak w transie rozszarpała całą szyję Severusa. Zabiła go i wzmocniła się jego krwią. Stała się jedna z nich za cenę swojej miłości. Straciła to co kochała. Dopiero kiedy mężczyzna przemówił po raz kolejny otrząsnąć sie z tego transu.
-Dokonało się! To nasza królowa, która udowodniła swoje oddanie naszej rasie. Niech żyje królowa!!!- tłumy powtarzały za nim lecz ona już ich nie słuchała. Teraz klęczała z jego bezwładnym ciałem na swoich kolanach. Jedna ręką starłajego krew ze swojej twarzy, a drugą wciąż głaskała jego wiecznie tłuste włosy. Łzy same wypływały spod jej mocno zaciśniętych powiek. To był dla niej ogromny cios, który sama sobie zafundowała. To był koniec, ich koniec. Koniec jej szczęśliwego życia, które mogła mieć przy jego boku.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej jestem po bardzo długim czasie i bardzo za to przepraszam. Rozdział bardzo krótki i wielu osobom może sie nie spodobać ale nie zabijajcie. Przepraszam również za błędy. Teraz postaram się pisać częściej zważywszy ze zbliżamy się do końca tego opowiadania. Pozdrawiam.
![](https://img.wattpad.com/cover/56340973-288-k71825.jpg)
CZYTASZ
Sevmione - Wieczni?
FanfictionHermiona- wzorowa uczennica zamieni sie w krwiopijnego wampira. Severus- nauczyciel Hogwartu, Mistrz Eliksirów, szpieg w obozie wroga, jednak zwykły śmiertelnik. Jak potoczy się ich historia? Będą razem? Czy przetrwają próby stawiane im przez życie...