*POV ...*
W liceum należałam zdecydowanie do bardzo popularnych dzieciaków. Miałam, tak zwanych "przyjaciół", na skinienie palcem.
W sumie, to można powiedzieć, ze to ja rządziłam szkołą.
Jako ta najbardziej lubiana otaczałam się samymi bogatymi dzieciakami. Co poradzić, skoro sama taka byłam. Moim chłopakiem był kapitan drużyny football'owej. Chad Benson to było najbardziej seksowne ciacho w naszym liceum. Każda dziewczyna go pragnęła ale był mój. Tak jakby. Nasz związek można było zaliczyć do wolnych związków. Byliśmy razem, ale i tak wiedzieliśmy, ze każde pieprzy się z kimś innym.
Chad lubił czasami sobie coś zajarać, wstrzyknąć lub wciągnąć. Czasami czytajcie, na każdej jebanej imprezie. Może nie przeżywałabym tego aż tak gdyby nie to, ze musiałam tam z nim być, żeby mu robić za ozdobę.
Na jednej z imprez poznałam Justina. Sprzedawał jakieś narkotyki Chadowi. W momencie gdy "mój" chłopak okupywały jeden z pokoi na górze, podszedł do mnie dosyć wysoki brunet. To ten cały Justin. Gdyby nie był taki przystojny, spławiłabym go. Cała rozmowa Zaczęła się od propozycji wciągnięcia jednej niewinnej kreski. Tak dla zabawy. Stwierdził, ze jestem zbyt sztywna. Chwile się zastanawiałam, ale miałam zdrowy rozsądek wiec odmówiłam. Na szczęście brązowooki nie kontynuował tego tematu. Za to było milion innych, na które rozmawialiśmy.Justin tylko co chwile donosił drinki, a ja z każdym nowym czułam się coraz bardziej nieobecna duchem. Czułam się taka wolna i szczęśliwa. Wtedy nie myślałam, ze może być coś nie tak.
I tak oto pod dużym wpływem alkoholu jak i narkotyków, nie tylko Chad zajął pokój.
Mimo iż byłam pod silnym wpływem używek to do dzisiaj pamietam ten wieczór.
Jak można się domyśleć to nie był ani mój, ani jego pierwszy raz. Tylko, ze w moim przypadku to był jeden z najlepszych razów.
Sex z Justinem Bieber to pieprzony cud nad cudami. To co on robi swoim językiem to poezja. Nie wspominając o jego, jak na licealistę, kolosalnych rozmiarów penisie. Jeżeli go sobie wyobraziliście to bardzo dobrze.
Podczas gdy on pieścił swoim sprawnym językiem moja kobiecość, zastanawiałam się czy to będzie coś w stylu szybkiego numerka.
Kochani powiem wam tak, to były najlepsze trzy godziny jakie miałam w swoim życiu. Szedł orgazm za orgazmem. Będąc, w tamtych czasach, dosyć puszczalską osobą, nie mogłam pozostać mu dłużna. Nie tylko ja, tamtego wieczoru, doznałam wielokrotnego spełnienia. Nie dali się rownież nie zauważyć śladów na jego plecach, po moich paznokciach.
Od tamtego czasu Justin zaczął wpadać do Chada do domu albo do mnie. Zależy gdzie siedzielismy.
Jakiś miesiąc od tamtej imprezy siedzielismy sobie z Chadem u mnie i oglądaliśmy jakieś głupawe seriale. Usłyszała dzwonek do drzwi wiec poszłam otworzyć. W drzwiach stał nie kto inny jak mój chłopak. Tak dobrze słyszycie Justin Bieber był moim chłopakiem. Ale nie takim jak Chad. Razem z Justinem przyszedł ktoś jeszcze. Przedstawił mi się jako Bruce. Siedzielismy wszyscy w moim domu. Rodzice pojechali na tydzień do rodziny na wieś. Cały dom tylko dla mnie, Justina i naszych jęków. Jest coś lepszego?
Na następny dzień Jus na spokojnie wytłumaczył mi kim jest dla niego Bruce. Wiedziałam, ze Justin handluje narkotykami, ale zawsze zastanawiało mnie skąd je ma. Jak to się okazało, współpracował z Brucem. On załatwiał narkotyki a Justin je sprzedawał. Z racji tego, ze go na prawdę kochałam, akceptowałam wszystko co robił.
I tak oto według mnie wszystko było idealnie do momentu zamknięcia Bruca. Będąc jego bliska znajoma odwiedziłam go pare razy. Planował zabić Justina za to, ze go wsypał. Nie chciałam tego słuchać. On doskonale o tym wiedział. Podczas mojej drugiej wizyty u niego, i wtedy już ostatniej, dowiedziałam się czegoś co mnie złamało. Justin nie czuł do mnie kompletnie nic. Był ze mną przez ten cały czas tylko dla pieprzenia.
Nie chciałam mu nic mowić, ze wiem. Raczej j tak mało by go to obchodziło. On, przez ten cały czas traktował mnie jak kilkurazową przygodę.
Postanowiłam wyprowadzić się do rodziny w Europie. Chciałam uciec od tych wszystkich problemów. Podczas gdy ja płakałam co noc przez ponad miesiąc, on pewnie wciskał kutasa w setkę panienek, każdego dnia.
To dosyć bolesne uczucie.
Po tym wszystkim zapragnęłam zemsty. Chciałam mu pokazać jak to jest stracić kogoś kogo się kocha.
Minęło 6 lat. Sześć długich lat. Już nie płacze co noc w poduchę. Nie robię tego, ale chęć zemsty nigdy, nawet na chwilkę, nie odeszła. Po upływie tych kilku lat dostałam telefon od Bruca, ze jakiś Nestor pomógł mu wyjsć z więzienia wcześniej, ale coś się stało i mnie potrzebuje. Postanowiliśmy się spotkać.
Przyjechał on i jakiś Tonny. Zdziwiło mnie to, ze nie było z nimi Nestora. Jak się pózniej okazało nasza męska dziwka Bieber zabił go. Oni oboje nadal pragnęli na nim zemsty tak mocno jak ja. Wymyślili Ola., w którym potrzebowali mojej pomocy. Dali mi sporo czasu do pomyślenia, ale ja kutego samego DJ-ka zgodziłam się.
Owszem, cieżko wynosi sie Bruca z klubu z zakrwawionym ryjem, ale było warto. Jeszcze te cudowne wiadomości. To my, to nasza Troja wyniszczająca ich oboje od środka. Oni swoimi kłótniami jeszcze tylko dolewają oliwy do ognia. Co oczywiście nam idzie na rękę.
Poczekaj Killer, twoja kochana i niewinna Penelop dopiero sie rozkręca misiu...
********************
100 gwiazdek nie było ale i tak wstawiam wam rozdział. Następny sprzedaje za 80 gwiazdek 🌟
A wiec jest i nasza święta trójca
Tonny, Bruce oraz Penelop
Jak myślicie co oni wykombinują?90 gwiazdek i leci kolejny rozdział💕💕
CZYTASZ
Greedy//J.B
Fanfiction- Dlaczego mi to robisz? Dlaczego po prostu mnie nie wypuścisz? Przysięgam, że nikomu nic nie powiem. - ostatnie zdanie wypowiedziałam ze łzami w oczach i gulą w gardle. Wiedziałam doskonale że mnie nie wypuści... nie miałam już siły z nim walczyć...