Rozdział {16} cz.2

2.8K 169 15
                                    

*POV Tonny*

Znacie mnie doskonale. Ten najmłodszy zawsze ma pod górkę. Wielu z was zapewne zastanawia sie, co takiego zrobił mi Justin? Otóż on sam w sobie nic ale jego Tatus dużo.

Miałem cudowna rodzine. Była mama, tata, moja starsza siostra, mój młodszy brat oraz ja. Rodzice kochali sie niesamowicie mocno. Bynajmniej tak mi sie zdawało. Mama pracowała w barze jako "kelnerka", wiec wracała późno do domu. Tata natomiast pracował za granica wiec rzadko bywał w domu. Rodzice odkąd pamietam starali sie utrzymywać jak najlepszy kontakt. Mama zawsze dzwoniła do taty, żeby mieć pewność ze jest cały i zdrowy.

Momentami to była nadopiekuńczość aż do przesady.

Po paru latach tego całej rutyny w ich związku, wszystko zaczęło sie psuć. Reszta rodzeństwa miała własne sprawy, ale nie ja. To dziwne ale miałem złe przeczucia co do taty. Jako dziecko myślałem ze zdradza mamę...
Rodzice od pewnego czasu nie rozmawiali ze sobą, a mama chodziła cała w skowronkach.

Czy to nie dziwne?

Którejś nocy mama musiała zostać dłużej w pracy, wiec Mellody, moja starsza siostra, miała nas ułożyć spać. Bradley, mój brat szybko usnął. Ze mną nie było tak łatwo. Udawałem, ze poszedłem spać, bo wciąż czekałem aż mama wróci.

W końcu koło pierwszej w nocy usłyszałem jak mama otwiera drzwi. Wiedziałem, ze to ona ponieważ tylko ona miała klucze do naszego domu.

Tym razem było inaczej. Nie była sama. Słyszałem jej chichot oraz niski głos. Był z nią jakiś mężczyzna. Chcąc zobaczyć co sie dzieje po cichu wyszedłem na górny korytarz. Usiadłem na podłodze przy balustradzie i to co zobaczyłem sprawiło, ze życie ośmiolatka nagle pękło jak bańka mydlana. Ona tam była i całowała tego oblecha. Jej kochaś stał do mnie tyłem wiec nie widziałem jego twarzy.

Wiem, ze powinienem pójść spać i udawać, ze tego nie widziałem ale nie umiałem. Musiałem zobaczyć jego twarz. Chciałem wiedzieć który kutas zniszczył nasza rodzine.

Ich przedstawienie jeszcze sie nie kończyło. Ono sie dopiero zaczynało. Ciuchy mojej matki znikały z niej szybciej niż Nutella ze słoika, kiedy Mell ma okres. Moja rodzicielka nie pozostawała m dłużna. Już po chwili leżeli na kanapie. A raczej on leżał na kanapie, a mama na nim siedziała. Mając te jabane osiem lat zamknąłem oczy, tak mocno jak tylko sie dało i zatkałem uszy. Czułem jak po moich policzkach lecą łzy. Nie ma joc gorszego niż zniszczenie, wręcz idealnej, rodziny.

Od tamtej pory wiedziałem jedno. Moja matka to dziwka.

Kiedy tata urabia sobie ręce po same łokcie, żeby zarobić na nas i nasz dom, ona siadała na każdym.

Po tym wszystkim w końcu mogłem zobaczyć tego dupka. Karmelowe oczy, brązowe włosy, dosyć dobrze zbudowany i wysoki. Jak się okazało ma na imię Jeremy.

Jeremy dosyc często odwiedzał mamę. Tata już do nas nie przyjeżdżał. Był tylko raz, żeby wziąć do siebie Bradleya. Teraz w domu byłem tylko ja, Mellody i mama.
Moja siostra ma już 18 lat i często wieczorami wychodzi ze znajomymi.
Tego typu akcje z Jeremym, jak ta sprzed kilku tygodni, powtarzały sie codziennie.

Minęły trzy lata odkąd ich zobaczyłem. Jeremy zniknął. Mama podejrzewa, ze nie żyje. Mówiła cos o jakiś jego długach, które zdążył wziąć na nasza rodzine. Mama nie ma wystarczających dochodów aby spłacać dom i jeszcze jego długi. Tego było za wiele, a ja nie mogłem jej pomoc.

Któregoś wieczora, mama wyszła do pracy, ale już z niej nie wróciła. Tamtego dnia obiecałem sobie, ze dowiem sie jak miał na nazwisko Jeremy i zemszczę sie na jego rodzinie.

Dowiedziałem sie, ze miał na nazwisko Bieber oraz, ze ma syna, Justina. Miał tez córkę i zonę, ale zginęły w dziwnych i niewyjaśnionych okolicznościach. Z reszta jak on sam. Zasłużył na to.

Postanowiłem sie jakoś zapoznać z Justinem. Nie wiedziałem jak to zrobić ale dzięki Bruc'owi to była bułka z masłem. W sumie to dzięki niemu znałem Johna, Nestora oraz znam Justina. Zacząłem współpracę z Nestorem oraz Brucem. Wszystko szło dobrze dopóki Justin nie zabił Nestora. Szmaciarz pieprzony.

Wtedy Bruce powiedział co o jakiejś Penelop. Namierzyliśmy ja i zadzwoniliśmy.

Nasza współpraca dosyc szybko zaowocowała. Mam nadzieje, ze Justin zapłaci za to co zrobił mi jego ojciec.

*****************
Moi drodzy, tak wiec mamy wyjaśnione powody dla których cała trojka chce zemsty.

Chce was rownież poinformować, ze chce wam dać jak najlepsze rozdziały tak wiec bedą one nieco rzadziej.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

 CZYTASZ = KOMENTUJESZ

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Greedy//J.BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz