- Kiedy się budziłaś mówiłaś mi, że Labirynt to kod.
Chwilę patrzyłam się na niego zdziwiona, ale potem usiadłam pod drzewem i zamknęłam oczy, wytężyłam umysł, przez co kręciło mi się w głowie.
- Wiem, że ci to mówiłam, ale co to znaczy, nie mam pojęcia... - powiedziałam w końcu posiadając małe prześwity - kiedy się obudziłam nademną stały nieznajome osoby, wszystko było dziwne, jak dla obłąkanych! Próbowałam złapać zanikające wspomnienia, to było jedno z nich.
- Było coś jeszcze?
- Szczerze?
- Zawsze.
- Tak - odwinęłam rękaw koszuli, na lewym ramieniu był napis: DRESZCZ jest zły!
- Taki napis jest na żukolcach! - Powiedział zaskoczony wstając - DRESZCZ!
- Wolę nie wiedzieć co to...
- Opserwują nas przez nich Stwórcy.
- Ehhhh.
- Kiedy to napisałaś?
- Kiedy się obudziłam, było zamieszanie.
- Uważasz, że jesteśmy przyjaciółmi, chyba muszę ci zaufać - podał mi poraz kolejny dłoń, którą uścisnęłam.
Następnie wstaliśmy, a on powiedział:
- Nie jest tu zaciekawie, niebo zniknęło i nie dostajemy zapasów.
Już chciałam coś powiedzieć, kiedy z lasu wybiegł Alby i jeszcze jacyś inni faceci.
- Jak u diabła... - powiedział Alby zatrzymując się przed nami, patrzył się to na mnie to na Newta, następnie zwrócił się do mnie. - Jak się tu dostałaś? Plaster mówił, że leżałaś w łóżku, a po chwilli już cię nie było!
- Chyba zapomniał wspomnieć o tym, jak kopnełam go w krocze i uciekłam przez okno. - Powiedziałam pewna siebie z oschłym uśmiechem opierając ręce na biodrach.
Kilku z nich wybuchnęło śmiechem, Newt ledwo się powstrzymał, podejrzewam, że jest prawą ręką wodza i nie wypada mu się śmiać.
- Moje gratulacje, Jeff - powiedział Alby - zostałeś oficjalnie pierwszym facetem w Strefie, ktory dał się skopać dziewczynie!
- Mów tak dalej, a będziesz następny! - Powiedziałam patrząc sie groźnie na czarnoskórego, w którego oczach kipiała złość.
Podszedł do Newta i powiedział:
- Kim ona jest i skąd się znacie!?
- Alby, przysięgam, ja... - na jego twarzy malowało się zakłopotanie.
- Jak tylko się obudziła przyszła do ciebie!
- No i co z tego!? Znam ją, ona zna mnie, a przynajmniej się znaliśmy! To nic nie znaczy, bo nic nie pamiętamy! - Uniósł głos, widocznie Alby mocno go wkurzył.
- Co zrobiłaś? - Spojrzał na mnie, a ja jak głupia patrzyłam się na niego dziwnie. - Co zrobiłaś się pytam! Najpierw niebo, teraz to...
- O co chodzi? - Odezwał się Newt.
- MURY, krótasie. WROTA. Nie zamknęły się dzisiaj na noc! - Wydarł się Alby, na co blondyn zrobił przerażoną minę, a ja sobie pomyślałam: Co to może znaczyć....
CZYTASZ
Kaja
FanfictionZ pozoru zwyczajna dziewczyna, ale nie jest taka. Zostaje wysłana do tajemniczej Strefy, w której jak się okazuje, są sami chłopcy. Nie pamięta niczego. Nikogo też nie zna, oprócz pewnego chłopaka. Jakie tajemnice skrywa umysł dziewczyny, czego się...